Pochopny proceder
Film porusza bardzo trudny temat odbierania dzieci rodzicom. W tym zbyt pochopnym procederze niewątpliwie przodują kraje skandynawskie, gdzie toczy się filmowa historia.
To film ku przestrodze i rozwadze, jak łatwo wpaść w tryby maszyny urzędniczej, nieczułej, wykonującej polecenia bezmyślnie i bezwolnie.
W filmie są piękne zdjęcia autorstwa Moniki Lenczewskiej, piękna muzyka Marcina Maseckiego i Candelarii Saenz Valiente. O wspaniałej grze aktorów Agnieszki Grochowskiej i Bartłomieja Topy nie trzeba się rozpisywać, bo te nazwiska mówią same za siebie. Ewa Froling, szwedzka aktorka świetnie została dobrana do roli bezdusznej urzędniczki Urzędu ds. Socjalnych.
Ani białe, ani czarne
Podobało mi się to, że obie rodziny były „szare”. Wydawać by się bowiem mogło, że rodzina, której urząd zabiera dziecko, będzie pokazana w czarnych barwach, zaś ta, do której dziecko oddaje, będzie biała. Nic bardziej mylnego. Jak wszystko w życiu, nic nie jest jedynie białe lub czarne, tak też żadna z tych rodzin tak naprawdę nie jest zła, patologiczna, dysfunkcyjna, czy nad wyraz dobra i uczciwa.
Wg mnie film ten pokazuje również jeszcze jedną ważną kwestię, być może nieświadomie, a mianowicie, jadąc do innego kraju, nieważne czy z wizytą czy zamiarem osiedlenia się, trzeba poznać zwyczaje danego kraju i prawo. Myślę, że może nie doszłoby do tak drastycznej historii, gdyby rodzice wiedzieli, na co powinni uważać i z czym się liczyć. Nieznajomość języka danego kraju również stanowić może olbrzymią przeszkodę.
Kropka nad „i”
Nie będę zdradzać oczywiście całej fabuły, ale w filmie zabrakło mi postawienia przysłowiowej kropki nad „i”, i to nie w kontekście zakończenia, ale pewnej dramaturgii, informacji, czy są podejmowane jakieś kroki, by zapobiec tego rodzaju nadużyciom. Większe wrażenie robiły na mnie artykuły prasowe o rodzinach, których losy zapewne stanowiły kanwę filmu.
Nie zmienia to jednak faktu, że film warto obejrzeć i zastanowić się, czy smutki, niesnaski, nieporozumienia, czy brak pieniędzy są przesłankami do odbierania dzieci ich biologicznym rodzicom i czy możemy temu w jakikolwiek sposób przeciwdziałać. Zatem kto jeszcze nie wiedział filmu „Obce niebo” niech zmierza do kina czym prędzej.
Kasia
Zdjęcia: Obce Niebo
