Więcej...

    Wstydliwa przeszłość prawie zniszczyła mi życie

    Wstydzę się swojej przeszłości, a moja rodzina nie pozwala mi o niej zapomnieć. Nie wiem, po co mi o niej przypominają. Omal nie zepsuli mi tym mojego poukładanego, szczęśliwego życia.

    ***

    Zawsze byłam dzieckiem nieco większym od moich rówieśników. Miałam niepohamowany apetyt. Jadłam wszystko i dużo. Bez znaczenia była pora dnia i rodzaj dania. Zawsze można było coś schrupać!

    W domu wszyscy jedliśmy to samo. Posiłki były przygotowywane głównie pod kątem mojego ojca. Pracował fizycznie i zawsze powtarzał, że musi solidnie zjeść. W domu jadło się głównie dania mięsne i to przeważnie z wieprzowiny. Do tego oczywiście były ziemniaki polane tłuszczem lub gęstym sosem. Warzywa były rzadkością. Surówka stanowiła niewielki dodatek, który i tak najczęściej trafiał do kosza. Ojciec mówił, że nie będzie tego jadł jak królik, że nie jest to jedzenie dla prawdziwego faceta. Ja jego wzorem, robiłam z resztą to samo. Po co zapychać sobie brzuch czymś, co nie ma żadnej wartości i nie jest smaczne. Moje porcje były ogromne, a wręcz dorównywały tym zjadanym przez ojca.

    ***

    Moja mama i babcia cieszyły się z mojego apetytu. Mówiły, że jest to objaw zdrowia i świadczy o tym, jak dobrze gotują. Co rusz, podsuwały mi więc jakieś nowe dania. Przez cały dzień potrafiłam zjeść kilka dużych posiłków, a pomiędzy nimi jeszcze słodycze, ciastka, chipsy i inne tego rodzaju rzeczy, których w domu zawsze było pod dostatkiem. Rosłam na coraz większą, a mama i babcia nie robiły nic, aby to zmienić, nie widząc w tym żadnego problemu

    Tak rosłam do naprawdę coraz większego rozmiaru. Potrzebowałam więc też wciąż nowych i coraz większych ubrań. Ciągle te, które już miałam, po krótkim czasie stawały się za małe. Choć jeszcze byłam dzieckiem, to już nosiłam ubrania z działu damskiego i to w rozmiarze dużo większym niż przeciętny. Moja mama nie przywiązywała uwagi do mojego wyglądu i zasadniczo przy doborze garderoby kierowała się wyłącznie rozmiarem. Ja nic nie miałam w tym zakresie do powiedzenia. Mnie o zdanie się nie pytano i nie do pomyślenia było, abym mogła mieć wpływ na to, co na siebie założę. Do pewnego momentu, sama też nie przywiązywałam do tego wagi.

    ***

    Moje postrzeganie siebie zmieniło się w szkole średniej. Zaczęłam zwracać uwagę na swój wygląd, a przede wszystkim na swoją dietę. Długo walczyłam z mamą i babcią, aby w końcu dotarło do nich, że zmieniłam swoje nawyki żywieniowe. Długo nie chciały się z tym pogodzić. Uważały, że to jakaś fanaberia wieku dorastania i że jedynie wyrządzę sobie tym krzywdę. Zaczęłam uprawić sport i zdrowo i się odżywiać. Fizycznie nie zostało nic z pulchnego pączusia, jakim kiedyś byłam.

    Skończyłam szkołę średnią, potem studia. Wyprowadziłam się z domu i zaczęłam pracę. Sport i ruch towarzyszył mi zawsze w moim życiu. Uwielbiam siłownię i bieganie. Poświęcałam na to cały swój wolny czas. Nic dziwnego więc, że Patryka poznałam właśnie na siłowni. Dzieliliśmy przecież te same pasje. Patryk był trenerem personalnym. Od lat uprawniał sport, miał obsesję na punkcie zdrowego żywienia. Pomagał mi w osiąganiu coraz to lepszej formy. Zachwycał się, że mam takie wręcz fenomenalne warunki. Ciągle prawił mi komplementy.

    Zbliżały się Święta, na które miałam wyjechać do rodziny. Zaproponowałam wspólny wyjazd Patrykowi. Od dłuższego już czasu byliśmy parą, zgodził się więc bardzo chętnie.

    ***

    Moja rodzina od razu polubiła Patryka. Wszyscy byli dla niego bardzo mili. Czas mijał przyjemnie do momentu, gdy moja babcia wyciągnęła moje stare zdjęcia z okresu szkoły. Zdjęcia, których kiedyś szukałam, aby raz na zawsze osobiście je zniszczyć. Nie chciałam pamiętać siebie z tego okresu, a tym bardziej nie chciałam, aby ktoś je oglądał.

    Zamarłam, gdy babcia wyjęła zdjęcia i oznajmiła, że pokaże je Patrykowi. Przecież nic w tym strasznego, że chce pokazać jak kiedyś wyglądała jej wnusia. Próbowałam ją powstrzymać mówiąc, że nikogo to nie interesuje, ale niestety nic do niej nie docierało. To były koszmarne zdjęcia, które kompromitowały mnie w oczach Patryka. Zamiast wysportowanej dziewczyny jaką jestem teraz, widział na nich wielką grubaskę, wystrojoną w moherowy sweterek w kolorze zielonym i do tego szarą spódnicę za kolano. Na pierwszy rzut oka to ja wyglądałam na nauczycielka, a nie na uczennicę. Byłam wyższa od każdej innej osoby na zdjęciu.

    I do tego ze trzy razy od każdego innego grubsza. Tych zdjęć było naprawdę sporo, a babcie uparła się że musi pokazać wszystkie. Czułam się zażenowana i zawstydzona jak nigdy dotąd. Patryk też nie krył zaskoczenia. Kilka razy dopytywał się, czy to na pewno ja? Wcześniej nie wiedział bowiem, że w przeszłości miałam takie problemy. Nie opowiadałam mu o tym, bo wstydziłam się tego. Co więcej, znał ode mnie historyjkę, że swoje sukcesy sportowe osiągałam już w dzieciństwie.

    Spodziewałam się jednego. Tego, że Patryk poczuje się oszukany i zostawi mnie bez słów wytłumaczenia. W końcu mógł nie być pewny, z kim tak naprawdę ma do czynienia? Kim jestem?

    ***

    Patryk zaskoczył mnie jednak bardzo pozytywnie. Okazało się, że zrozumiał moje zachowanie. Dał mi dużo swojego wsparcia. Powiedział, że jest ze mnie bardzo dumny i nie ma znaczenia, że kiedyś mierzyłam się z takimi problemami. Najważniejsze, że się z nimi uporałam i wytrwałam w tej walce.

    Co do mojej rodziny, zastanawiałam się czy babcia zrobiła to z premedytacją? Czy chciała  mnie ośmieszyć? Przecież powinna wiedzieć, że robi mi tym przykrość. Jak mogła być tak bezmyślna?

    Nie wiem, czy ułoży nam się z Patrykiem, ale mam nadzieję, że podobna sytuacja więcej się nie powtórzy. Moja pewność siebie została nią bardzo osłabiona, bo w środku wciąż czuję się beznadzieją grubaską, o czym te zdjęcia mi przypominają. Muszę spoglądać w lustro, aby przekonać się, że to nieprawda.

    Imię i nazwisko bohaterki znane redakcji Damosfery.

    Chcesz się podzielić swoją historią, napisz do nas: [email protected]

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY