Więcej...

    Gotuj z Głową – domowe wędliny

    Jakość wędlin w naszych sklepach pozostawia wiele do życzenia, dlatego, jeśli tylko mogę, produkuję je samodzielnie. Wiem, że nie każdy może sobie pozwolić na wędzarnię, zwykle z braku miejsca, ponieważ najprostszą, od której zaczynaliśmy, zrobiliśmy ją z metalowej beczki, więc finanse nie są tu przeszkodą. Jeśli nie macie takiej możliwości, proponuję takie samo mięso upiec na końcu w piekarniku – również dostaniecie piękną, różową wędlinę, bez żadnych spulchniaczy i wypełniaczy.

    ***

    Lista zakupów:

    1. W zasadzie dowolne kawałki mięsa. U mnie:

    · Szynka wieprzowa;

    · Polędwiczka wieprzowa;

    · Pierś indyka;

    · Schab środkowy wieprzowy;

    · Pierś kaczki;

    · Boczek wieprzowy;

    ***

    2. Sól peklowa. Można ją kupić zarówno w małych saszetkach, jak i w kilogramowych paczkach. Zdecydowanie bardziej opłacają się te duże opakowania.

    3. Przyprawy – liść laurowy, ziele angielskie, pieprz ziarnisty, owoc jałowca (jeśli mieszkacie blisko lasu, polecam też gałązkę jałowca).

    4. Woda – dobrej jakości, filtrowana.

    5. Dodatkowe przyprawy do parzenia.

    Poza tym potrzebujesz:

    1. Duży pojemnik/miska, która zmieści się w lodówce;

    2. Siatka wędzarnicza;

    3. Wędzarnia lub piekarnik;

    4. Jeśli wędzarnia, to albo mokre kawałki liściastych drzew lub zrębki owocowe w przypadku wędzarni automatycznej;

    5. Duży garnek;

    ***

    1. Mięso oczyszczamy z błonek (ważne szczególnie w przypadku schabu środkowego) i dość ciasno układamy w przygotowanym pojemniku/misce (ja przeznaczam na ten cel najniższa szufladę w lodówce).

    2. Szykujemy zalewę. Przyprawy (ziele angielskie, liść laurowy, pieprz ziarnisty, owoc jałowca) zagotowujemy w małej ilości wody, studzimy.

    3. W międzyczasie w odpowiedniej ilości zimnej wody rozpuszczamy sól peklową. Ilość wody musimy dobrać do pojemności naczynia, w którym mamy mięso, soli dajemy 60 g na litr wody.

    4. Wodę z solą łączymy z wywarem z przypraw i taką mieszanką zalewamy mięso.

    5. Mięso (szczególnie te większe kawałki) możemy ponakłuwać specjalnym narzędziem bądź zwykłym widelcem.

    6. Idealny czas peklowania to tydzień.

    7. Po tym czasie mięso wyjmujemy z zalewy i osuszamy. Kawałki takie jak szynka, schab, pierś indyka wkładamy do siatki wędzarniczej, aby nadać im kształt.

    8. Jeśli mamy wędzarnię, wieszamy je do osuszenia na całą noc, jeśli nie, pozostawiamy osuszone w lodówce również na taki czas.

    9. Samo wędzenie zależy od tego jaką wędzarnią dysponujemy. W domowej roboty wędzarni trudno jest utrzymać odpowiednią temperaturę i wędzenie jest bardziej na oko. W tym wypadku ważne, aby dbać o to, aby drewno było wilgotne oraz aby nie „buchał” ogień. W wędzarni automatycznej nastawiamy odpowiednią temperaturę (40 stopni przez pierwsze 3 godziny, następnie 70 stopni przez 1,5 godziny i ostatnią godzinę – 90 stopni).

    ***

    10. Po tym czasie mięso zdejmujemy i studzimy. Mięsa takie jak polędwiczka wieprzowa, schab środkowy czy pierś kaczki są już gotowe do spożycia.

    11. Mięsa takie jak szynka, schab karkowy (baleron), boczek należy jeszcze sparzyć. W tym celu do dużego garnka wlewamy wodę, dodajemy przyprawy (liść laurowy, pieprz ziarnisty, ziele angielskie) i podgrzewamy, nie dopuszczając do zagotowania. Do wody mającej ok. 80 stopni wkładamy mięso i parzymy (ok. 1 godzina na każdy kilogram mięsa). Wyjmujemy i studzimy. Na pozostałym wywarze polecam ugotować żurek, zarzucajkę lub grochówkę. 🙂

    12. W przypadku braku wędzarni wkładamy nasze zapeklowane i osuszone mięso na blasze do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok. 1,5 godziny.

    Smacznego!







    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY