Buntowniczka z dobrej rodziny
Isabel Marant urodziła się 12.04.1967 roku pod Paryżem.
Wychowana przez guwernantki Marant miewała oryginalne pomysły. Winę za nie zwalała na wiecznie zajętych rodziców, a zwłaszcza ojca fotografa, który rozczarowany dziewczyną patrzył na noszone do szkoły powyciągane z szafy swetry, szlafroki i kapcie.
„Mój ojciec poślubił niemiecką modelkę i marzył o małej córeczce z blond włosami, takiej jak jego żona. Niestety byłam jego odbiciem”.
Słynąca z wybujałej wyobraźni Marant wspominała podróże po Azji, Afryce, Indiach i Karaibach, spędzała czas na przerabianiu ubrań i podczas jednej z rozmów z ojcem oświadczyła, że zmieniła imię na Isabel.
Decyzję podjęła spontanicznie.
Kiedy któregoś dnia do Marant dotarło, że w klasie są 4 dziewczyny mającymi to samo imię co ona, uznała, że musi w jakiś sposób się wyróżnić.
Jeśli ojciec Marant uznał, że to za szczyt jej dziwactw, musiał wyglądać na zgorszonego szytymi przez nią ubraniami z resztek tkanin.
Lata 80. Isabel spędziła przy maszynie. Ubrania z kawałków materiału były na tyle oryginalne, że Marant wkrótce zdobyła pierwsze zamówienia. Myśląca bardziej o weterynarii niż ekonomii i projektowaniu Isabel nie widziała się w roli sprzedawczyni zachwalającej kreacje, nie mówiąc o tym, że moda średnio ją pociągała. Szyte na miarę ubrania powstały z konieczności.
„W ogóle nie interesowałam się modą; nie wiedziałam, co to jest” – przyznała w jednym z wywiadów.
Chłopczyca na wybiegu
Sukces pierwszej firmy odzieżowej „Aller Simple” wymusił na Marant zmianę planów, czego efektem były studia w prestiżowym Studio Berçot w Paryżu. Podczas zajęć z jednym z profesorów usłyszała, by tworzyć unikalne, niepodrabiane przez nikogo ubrania. Te słowa staną się mottem Marant, dla której wygoda w połączeniu z wyrafinowanymi, oryginalnymi ubraniami były ważniejsze od rosnących słupków sprzedaży.
Po dyplomie Marant trafiła do Micheala Kleina i Chloé, gdzie razem z innymi wymyślała kolekcje, walczyła o przetrwanie i chciała zostać zauważoną. Trochę żałowała, że nie zdążyła poznać rzemieślniczego fachu, a kolekcje Chanel i Yves Saint Laurenta znała wyłącznie z katalogów, reklam w gazetach i wystaw, na które w wolnym czasie chodziła.
Wciąż brakowało jej odwagi potrzebnej do stworzenia własnej marki.
Wzorem Claude’a Montany, autora futurystycznych kostiumów, Marant produkowała paski i biżuterię. Z czasem przestawiła się na tanie linie ubrań.
Ale to rok 1994 okazał się dla Isabel Marant kluczowy.
Po otwarciu pierwszego butiku na rue de Charonne w Bastille, artystycznej dzielnicy Paryża, przyszła pora na zorganizowany naprędce Paris Fashion Week. Zamiast modelek – po wybiegu przeszły się przyjaciółki Marant, które dopingowały ją od samego początku.
Kolejne sklepy w lepszych częściach Paryża, nagrody Award de la Mode i Whirlpool Award dla najlepszej projektantki roku, dostępniejsze cenowo linie, salony w Hong Kongu i Nowym Jorku nie przewróciły Marant w głowie.
Po pierwszej kolekcji dla dzieci, Marant nawiązała współpracę z domem towarowym Printemps i H&M.
Z tą ostatnią marką wiąże się ciekawa historia.
Królestwo Isabel M.
Współpraca z H&M przyszła do Isabel Marant w momencie gdy była cenioną projektantką, a jej roczne dochody znacznie przewyższały oczekiwania biznesowych partnerów. Wyprzedana w niecałą godzinę kolekcja spowodowała zablokowanie serwerów i stron internetowych.
Marant nie spodziewała się takiej reakcji użytkowników i właścicieli firmy ze Szwecji, którym nie zadowolili się tanią „wersją twojej własnej kolekcji”. Współpraca z H&M miała dla Marant także symboliczny wymiar. Pozwoliła na otwarcie butików na całym świecie począwszy od Londynu, Paryża i Rzymu, a skończywszy na Pekinie i Bejrucie.
Podpisana na 10 lat umowa licencyjna z marką Sofilo, która sprowadziła się do projektowania, sprzedaży i dystrybucji okularów słonecznych umożliwiła Marant realizację nowego, w pełni autorskiego projektu.
W 2021 roku powstała idea Isabel Marant Vintage, polegająca na skupowaniu zużytych ubrań i dbaniu o środowisko. W zamian za zniszczone stroje Isabel Marant zobowiązała się przekazać bony, które można wymienić w sklepie na zdobione ćwiekami, nadrukami, haftem, frędzlami i koronką spodnie, koszule, bluzki i buty.
Zmieniająca się co sezon garderoba daje możliwość łączenia strojów z poprzednich kolekcji. Isabel Marant dba, aby ubrania szyto z dobrych materiałów, i by do siebie pasowały. Wszystkie stroje są eleganckie, wygodne i pasują zarówno do pracy, jak i na spotkanie towarzyskie.
Isabel Marant nie przypuszczała, że dosięgną ją problemy, z którymi będzie musiała się zmierzyć. Ich źródłem była jedna nie do końca przemyślana decyzja.
Problemy w raju
Kłopoty Marant zaczęły się w 2008 roku. Trwający kilka miesięcy spór z francuską firmą odzieżową Naf Naf, która przywłaszczyła sobie sukienkę z bufiastymi rękawami z kolekcji jesień/zima 2006 skończył się w sądzie wypłatą odszkodowania.
Isabel Marant wygrała tę walkę.
Siedem lat później nie mająca powodów do zadowolenia Marant udzieliła wywiadu dziennikarce „Guardiana”, w którym tłumaczyła się z haftowanych koszulek łudząco podobnych do wzoru używanego przez lud Mixe z Meksyku.
Na domiar złego wzorem wcześniej posłużyła się też marka Antik Batik, która domagała się przeprosin. Zorganizowana w Meksyku konferencja na niewiele się zdała. Isabel Marant nie stawiła się na spotkanie.
Lek na zło
Praca nad prezentowanymi dwa razy do roku kolekcjami ubrań i dodatków, liczne kolaboracje, wywiady i podejmowanie decyzji związanych z marką wymaga od Isabel Marant elastyczności oraz gotowości do zmiany planów.
Z wartą bilion euro firmą i przekraczającymi kilkadziesiąt milionów euro dochodami Marant mogłaby sobie pozwolić na kupno pałacu, odcinanie kuponów od popularności i przekazanie zarządzania firmą komuś innemu.
Projektantka nie chce tego nigdy chcieć.
Zamiast rezydencji z winiarnią, ogrodami w stylu francuskim i prywatną galerią sztuki Isabel Marant zdecydowała się zamieszkać w chacie bez ogrzewania i bieżącej wody, gdzie wraz z Jérôme Dreyfussem i synem spędza większość weekendów.
Miejsce, gdzie „można oczyścić głowę” i wrócić do pracy z nowymi pomysłami przydaje się tym bardziej, że Isabel Marant na co dzień mieszka w apartamencie w pobliżu Paryża.
Przez blisko 20 lat firmą zarządzała Isabel Marant, która w 2016 roku sprzedała markę francuskiemu przedsiębiorstwu Montefiore investment fund. Zanim Jérôme Dreyfuss poznał Isabel Marant był cenionym projektantem torebek. W sąsiadującym ze sklepem Marant butiku na Manhattanie Dreyfuss nadzoruje każdy etap produkcji i stara się, by torebki pasowały do kolekcji wymyślanych przez żonę.
Źródła:
https://us.isabelmarant.com/pages/isabel
https://www.vogue.co.uk/article/isabel-marant
https://fashionunited.com/press/fashion/everything-you-need-to-know-about-isabel-marant/2022091249608
https://thegentlewoman.co.uk/library/isabel-marant
https://en.wikipedia.org/wiki/Isabel_Marant
Więcej o sylwetkach kobiet znajdziecie tutaj.