Więcej...

    Justyna Bordzio, „Dziewczyny w garniturach”

    Zastanawialiście się kiedyś, czy życie które wiedziecie to faktycznie wasz wybór. Może jest to zbiór narzuconych przez system reguł, które każą wam tak lub inaczej postępować, a nawet myśleć i czuć. Już samo spojrzenie na poszczególne pokolenia może prowadzić do wniosku, że to w jaki sposób żyjemy i co postrzegamy jako normalne jest pochodną pewnych kanonów czy norm. Dopiero po jakimś czasie każda generacja spoglądając na swoje życie zauważa mankamenty oraz zalety tego, co uważała za normalne i naturalne. Zwykle wprost proporcjonalnie do upływu czasu rośnie lista mankamentów oraz błędów, a maleje lista zalet.

     

    Nie inaczej przedstawia się sytuacja w książce „Dziewczyny w garniturach” Justyny Bordzio. Można na nią patrzeć jako na opowieść o losach uczuciowych i zawodowych głównych bohaterek, czyli kobiet już z bagażem doświadczeń, ale jeszcze pomimo rosnącego wypalenia i frustracji, a także mających energię na zmianę. Można też na tę książkę spojrzeć nie tylko przez pryzmat związków emocjonalnych, ale właśnie jako na rodzaj refleksji nad współczesnym życiem.

    Dla pokolenia X marzeniem była praca w korporacji. W latach 90. taka posada była spełnieniem marzeń i synonimem awansu społecznego. Wówczas praca po kilkanaście godzin dziennie w „zachodniej korporacji”, jak się mawiało, nie nastręczała pytań dotyczących czasu na własne zdrowie, uczucie, przyjaźnie, nie mówiąc już o czasie wolnym.

    Dopiero z perspektywy lat bohaterki zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, jak ich życie przestaje nabierać sensu, jeśli poświęci się go tylko na karierę. Nie jest to bynajmniej powieść o tym, jak to pięknie, kiedy kobiety zajmowały się domem w dawnych czasach. Chodzi tu raczej o uniwersalną bez względu na płeć opowieść o tym, jak poświęcenie swojego życia karierze, co zalecano w czasach, kiedy pokolenie X wchodziło w dorosłe życie, było iluzją.

    W rzeczywistości okazywało się, że 1 na 100 osób zostawała prezesem czy głównym managerem całej firmy. Pozostałe 99 – nie. To dodatkowo potęgowało uczucie marnowania czasu i zasobów dostrzegalne jednak paradoksalnie wówczas, gdy młodsze pokolenia w większym stopniu określiły swoje normy jako właściwe proporcje pomiędzy pracą a życiem, co nazwano work life balance.

    Justyna Bordzio w swojej książce za fasadą perypetii uczuciowych i emocjonalnych bohaterek spogląda w istocie na bilans pierwszego okresu kapitalizmu w Polsce, kiedy to myśl neoliberalna, wyrażająca się w poświęceniu czasu wyłącznie korporacji – zdawała się koncepcją bezalternatywną.

    Jaki jest tego ostateczny bilans? Należy sobie samemu odpowiedzieć na to pytanie, sięgając po książkę „Dziewczyny w garniturach”, a także spoglądając na własne doświadczenia w tym kontekście.

    Więcej o kulturze i sztuce znajdziecie tutaj.

    Justyna Bordzio, „Dziewczyny w garniturach”
    Justyna Bordzio, „Dziewczyny w garniturach”
    Justyna Bordzio, fot. Archiwum prywatne Justyny Bordzio
    Justyna Bordzio, fot. Archiwum prywatne Justyny Bordzio

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY