Więcej...

    Jutro będziemy szczęśliwi

    Omar Sy gwiazda filmu "Nietykalni" znów w wyśmienitej roli. Tym razem w obrazie "Jutro będziemy szczęśliwi". Zapraszamy do przeczytania wywiadu z aktorem.

    Film

    Podobno bardzo szybko się zaangażowałeś w ten film.

    Tak, zachwyciła mnie relacja ojca z córką i całkowicie dałem się porwać postaci Samuela – z początku nieodpowiedzialnej, która w końcu nadaje sens tej nieodpowiedzialności! Poruszył mnie też temat ojcostwa, nie tak często poruszany w dzisiejszym kinie. Mieliśmy szczęście, że to Hugo Gélin reżyserował film, bo, dzięki swojej inteligencji i skromności, zapewnił mu wyjątkową jakość. Nadał finezji i elegancji tematowi, który mógł zostać potraktowany w mniej subtelny sposób.

    Jak opiszesz Samuela?

    To dzieciak, który odmawia wszelkiej odpowiedzialności, ponieważ dobrze mu tam gdzie jest i bawi się tym. Nie ma ani ochoty, ani nawet pomysłu, żeby porzucić swój status. A tu los zmusza go do zmiany kursu. Właściwie myślę, że nigdy nie jesteśmy gotowi, by być ojcem dopóki nim nie zostaniemy. To dokładnie w tym momencie stajesz się odpowiedzialny. Jak wszyscy, funkcjonujemy jak potrafimy, przy pomocy tego co mamy i dostosowujemy się do sytuacji. To mi się bardzo podoba w przekazie filmu – nie ma instrukcji obsługi do bycia rodzicem, nikt nie dostaje od razu najlepszej oceny i trzeba się do tego przyznać! Są nawet tacy, co się zastanawiają czy są godni, by wychowywać dziecko. To przypadek naszych bohaterów. Najwspanialsze w scenariuszu jest to, że powoduje rewelacyjne sytuacje komediowe.

    Świadomość

    Rozpoznajesz się w tej jego dziecięcej stronie?

    No pewnie! Ale jestem tego bardziej świadomy niż Sam, chociaż u niego to się zmienia z czasem. Ja wiem, że mam tę dziecięcą stronę i pielęgnuję ją, nie negując przy tym swoim dorosłych obowiązków. Staram się być odpowiedzialny, ale nie traktować siebie zbyt poważnie. Moja praca mi w tym pomaga, wręcz usprawiedliwia, i na to pozwala.

    Jakim ojcem się okazuje Samuel?

    Ojcem kwoką. Pilnuje swojej córeczki i trzyma ją przy sobie. Dowód: kiedy po ośmiu latach jego córka nocuje poza domem, on nie może tego znieść. Nie potrafi już bez niej funkcjonować i żyje tylko dla niej.

    Opowiedz mi o swoich stosunkach z małą Glorią.

    Nie było trudno nawiązać stosunków z Glorią, bo jest urocza, bardzo inteligentna i szybko wszystko rozumie. Zazwyczaj praca z dzieckiem nie jest łatwa, ale Gloria jest bardzo dojrzała – jest DJką, jest oswojona ze sceną, już jest artystką! Szybko zdałem sobie sprawę, że umie pracować i to zdjęło ze mnie pewien niepokój. Rzeczywiście była pełnoprawną partnerką. W dodatku jest zabawna, ciągle żartowaliśmy i sobie dokuczaliśmy – czyli moja ulubiona forma komunikacji. Nieustannie się bawiliśmy, ale to nie była relacja jak dorosłego z dzieckiem.

    Sceny kaskaderskie

    Czy trenowałeś jakoś szczególnie do scen kaskaderskich?

    Sport uprawiam na co dzień, ale specjalnego treningu nie miałem. Najśmieszniejsze jest jednak to, że od „Nieobliczalnych” mam tego samego dublera-kaskadera. Ale w „Jutro będziemy szczęśliwi”, gdzie gram kaskadera, to mój stały dubler gra Jacka Batesa… czyli bohatera serialu akcji, którego Samuel dubluje! (śmiech).

    A co było najtrudniejsze w pracy nad filmem?

    Maluchy! Bo siłą rzeczy to zwiększa ilość partnerów. W przypadku niektórych dzieci wszystko idzie gładko, a z innymi mniej… Dziecko musiało w odpowiednim momencie płakać albo patrzeć na smoczek. Czasem musieliśmy używać sztuczek, żeby przyciągnąć jego wzrok. Każdy w ekipie miał swój sposób, bo większość facetów jest tatusiami. Chociaż nawet jak się jest ojcem, to twoja technika  niekoniecznie działa na cudze dzieci. Bardzo zabawne były te wymiany dobrych rad, jak to zazwyczaj robią matki.

    OPIS FILMU

    Samuel uwielbia swoje życie na Lazurowym Wybrzeżu – bez trosk, bez zobowiązań, z fajnymi ludźmi i lekką pracą. Ale pewnego dnia zjawia się u niego Kristin – przelotna sympatia – która zostawia mu kilkumiesięczne dziecko, Glorię. Jego córkę! Samuel, przerażony i zupełnie nieprzygotowany do roli ojca, leci do Londynu, by odnaleźć kobietę i oddać jej małą. Bez powodzenia…

    8 lat później, kiedy Samuel i Gloria ułożyli sobie życie w Londynie i są nierozłączni, pojawia się Kristin, która chce odzyskać córkę…



    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY