Fotografia
– Fotografia to ten rodzaj sztuki, gdzie liczą się łut szczęścia i refleks. Albo coś zostanie w ułamku sekundy utrwalone albo przechodzi w zapomnienie – mówił Bogdan Dziworski. – Fotografia pomaga mi w pracy filmowej. Szybko decyduję się na ustawienie kamery, na kąt kamery. Tak się dzieje dzięki godzinom wychodzonym z aparatem fotograficznym za pomocą którego podglądałem ludzi.
Większość zdjęć prezentowanych na wystawie zostało wykonanych w Łodzi – od lat 60. po pierwszą dekadę XXI wieku. Widać podwórka, Śródmieście, Polesie, Bałuty, podmiejskie festyny. Co ciekawe, artysta dokładnie pamięta miejsce powstawania konkretnego zdjęcia, jego okoliczności, a nierzadko dialogi osób uwiecznionych na kliszy.
Wystawa była okazją do zajrzenia w przepastne archiwa fotografa. Dla twórcy ponowne odkrycie zdjęć, które zrobił wiele lat wcześniej, było nierzadko zaskoczeniem rzucającym nowe światło na niektóre prace.
Czasy
– Te czasy były inne, ale to człowiek się liczy – mówił fotograf. – Czy to będą trzepaki, czy morze albo góry, czy to będzie taki czy inny pejzaż, na pierwszym miejscu jest zawsze człowiek.
Na wystawie znajdują się też niepublikowanych dotąd, specjalnie wyselekcjonowane prace.
Warto zobaczyć!
Autor: Redakcja Damosfery
Zdjęcia: Bogdana Dziworskiego w Muzeum Kinematografii w Łodzi.