Więcej...

    Najlepsze filmy noir – w sam raz na jesienne seanse

    Tajemnicza mgła, złowrogie cienie, przenikający mrok i wciągające intrygi kryminalne – filmy noir doskonale ogląda się w długie, jesienne wieczory. Czarno-białe kadry, skomplikowani antagoniści w prochowcach, klimat zbrodni i oniryzmu, a także kultowe femmes fatales to wyznaczniki produkcji sformułowanego w latach 40. XX wieku nurtu. Prezentujemy najlepsze klasyki czarnego kina z gwiazdorską obsadą złotej ery Hollywood: od Humphreya Bogarta do Rity Hayworth i Barbary Stanwyck.

    Najlepsze filmy noir z lat 40.

    „Sokół maltański” („The Maltese Falcon”, 1941)

    Jeden z pierwszych w pełni uformowanych przedstawicieli gatunku i reżyserski debiut legendarnego Johna Hustona, który powróci do kina noir również dziełami „Key Largo” (1948) i „Asfaltowa dżungla” (1950) z młodziutką Marilyn Monroe na dalszym planie. „Sokół maltański” to pokrętna niczym labiryntowa zagadka historia cynicznego detektywa Sama Spade’a wciągniętego w plan zdobycia cennej statuetki tytułowego sokoła przez czarującą pannę Brigid O’Shaughnessy (w tej roli Mary Astor). Sportretowany przez ikonę gatunku Humphreya Bogarta protagonista trafia w sam środek niebezpiecznego spisku, w którym atrakcyjna i z pozoru bezbronna kobieta okazuje się fatalną intrygantką.

    „Podwójne ubezpieczenie” („Double Indemnity”, 1944)

    Billy Wilder stworzył dzieło porażające klimatycznymi zdjęciami, brawurowym aktorstwem i przewrotną intrygą kryminalną. Film powstały na kanwie powieści Jamesa M. Caina mistrzowsko realizuje podstawowe założenia czarnego kina, wpisując w swą narrację nie tylko pesymistyczną wymowę, ale też obraz miejskiej dżungli jako siedliska zła. Naczelną postacią ponownie jest tu femme fatale, zjawiskowa, lecz przebiegła, tym razem zagrana przez jedną z najwszechstronniejszych aktorek dawnego Hollywood Barbarę Stanwyck. Agent ubezpieczeniowy Walter Neff (w tej roli Fred MacMurray) nawiązuje romans z żoną bogatego klienta. Wkrótce kobieta namawia kochanka do zabójstwa niewygodnego partnera.

    "Podwójne ubezpieczenie", fot. Wikipedia
    „Podwójne ubezpieczenie”, fot. Wikipedia

    „Wielki sen” („The Big Sleep”, 1946)

    Humphrey Bogart jako chandlerowski detektyw Philip Marlowe zostaje wynajęty przez milionera, pana Sternwooda, do wyjaśnienia sprawy szantażu jednej z jego córek. Podczas niepozornego śledztwa śledczy natrafia na trop wielkiego spisku. Labirynt intryg i zbrodni tworzy wciągającą opowieść, która przypadnie do gustu wszystkim sympatykom kryminalnych zagadek. Kluczem do wyjaśnienia afery staje się druga córka pracodawcy, Vivian. Rolę zwodniczej kobiety fatalnej sportretowała Lauren Bacall, prywatnie żona Bogarta, z którym wielokrotnie spotykała się na wielkim ekranie, tworząc elektryzujący duet. „Wielki sen” Howarda Hawksa wpisano do National Film Registry – zbioru filmów budujących dziedzictwo kulturalne USA.

    Lauren Bacall & Humphrey Bogart w "Wielkim śnie", fot. Wikipedia
    Lauren Bacall & Humphrey Bogart w „Wielkim śnie”, fot. Wikipedia

    „Gilda” (1946)

    Arcydzieło kina noir można podsumować w dwóch słowach, a właściwie nazwiskiem jego gwiazdy: Rita Hayworth. Rudowłosa gwiazda podbiła serca amerykańskiej publiczności lat 40. ubiegłego stulecia, a zdjęcia z jej wizerunkiem pin up girl towarzyszyły żołnierzom na froncie. Największą sławę aktorce przyniosła tytułowa kreacja w klasyku „Gilda” Charlesa Vidora. Gra tu żonę prosperującego właściciela kasyna, który zatrudnia nowego ochroniarza. Mężczyzna nie zdaje sobie sprawy, że nowy pracownik jest dawnym kochankiem jego żony. Spotkanie po latach ponownie wznieca ogień namiętności, ale i zazdrości między tą sfrustrowaną dwójką. W jednej ze scen Rita Hayworth wykonała kultowy utwór „Put the Blame on Mame”, podczas którego ponętnie zsunęła rękawiczkę. Sekwencja przeszła do historii jako jedna z najseksowniejszych w dziejach ekranu.

    Rita Hayworth as 'Gilda'; fot. Edward Cronenweth, Wikipedia
    Rita Hayworth as 'Gilda’; fot. Edward Cronenweth, Wikipedia

    „Laura” (1944)

    Oniryczna atmosfera i wciągająca intryga czynią z dzieła Ottona Premingera jeden z najwybitniejszych filmów noir w dziejach amerykańskiej kinematografii. Ciało młodej kobiety Laury Hunt zostaje znalezione w jej nowojorskim apartamencie. Sprawę zabójstwa prowadzi detektyw McPherson, który poznając losy ofiary ulega coraz większej fascynacji piękną Laurą. Do kręgu podejrzanych trafiają z czasem dawny adorator dziewczyny oraz jej obecny narzeczony. Prawda okazuje się jednak bardziej skomplikowana, niż mogłoby się zdawać. W tytułową rolę wcieliła się okrzyknięta najpiękniejszą aktorką w Hollywood Gene Tierney. W kolejnym roku aktorka stworzyła jeszcze bardziej dosadny portret femme fatale przy okazji wstrząsającego „Zostaw ją niebiosom” (1945) Johna M. Stahla.

    Dana Andrews -Gene Tierney w "Laurze", fot. Wikipedia
    Dana Andrews -Gene Tierney w „Laurze”, fot. Wikipedia

    „Osławiona” („Notorious”, 1946)

    Twórczość Alfreda Hitchcocka wykracza daleko poza kino noir i choć w jego dorobku nie można znaleźć stricte czarnego filmu, to wiele pozycji jego filmografii z przełomu lat 40. i 50. zostało podyktowanych estetyką zdjęć noir. Obok „Cienia wątpliwości” (1943) czy „Nieznajomych z pociągu” (1951) najlepiej widać to na przykładzie „Osławionej” – hitchcockowskiej rozprawy o gorzkich stronach patriotyzmu, moralnym konflikcie i miłosnym trójkącie z głównymi rolami Cary’ego Granta, Ingrid Bergman i Claude’a Rainsa. W tym czarno-białym obrazie nie brakuje symboliki cienia czy doskonale poprowadzonego suspensu. Fabuła obraca się wokół infiltracji nazistowskiej organizacji. Rząd zleca szpiegowskie zadanie Alicii Huberman, która przybywa do Rio de Janeiro. Dla dobra misji dziewczyna wychodzi za mąż za jednego z podejrzanych, Alexandra Sebastiana. W międzyczasie opiekujący się nią agent zaczyna czuć do kobiety coś więcej…

    "Osławiona", fot. Wikipedia
    „Osławiona”, fot. Wikipedia

    „Kobieta w oknie” („The Woman in the Window”, 1944)

    Fritz Lang rozwijał swój brawurowy warsztat już w epoce kina niemego, stając się jednym z ojców niemieckiego ekspresjonizmu. Po wyjeździe do Hollywood dał się poznać jako nieoczywisty twórca dzieł z gatunku noir. Jego największym osiągnięciem na tym polu jest z pewnością „Kobieta w oknie”, której siła kryje się w niesamowitych, mrocznych zdjęciach, hipnotyzującej, onirycznej atmosferze i wspaniałym aktorstwie duetu Edwarda G. Robinsona i Joan Bennett. Profesor psychologii Richard Wanley w czasie nieobecności żony podziwia obraz na wystawie galerii ukazujący tajemniczą kobietę. Kolejnego wieczoru piękna nieznajoma widniejąca na płótnie staje przed nim w pełnej krasie. Zafascynowana modelka zaprasza profesora do swojego mieszkania. Podekscytowany możliwością romansu mężczyzna nie podejrzewa nawet, że wizyta zamieni jego życie w istny koszmar na jawie.

    „Mildred Pierce” (1945)

    Osnute estetyką noir dzieło Michaela Curtiza – autora kultowej „Casablanki”, to obraz destrukcyjnej relacji matki i córki, w której pierwsza jest w stanie zrobić wszystko dla ukochanego dziecka, a druga wykorzystuje to w najbardziej wyrachowany z możliwych sposobów. Joan Crawford w swej oscarowej roli wciela się w tytułową Mildred: „przykładną” matkę i żonę, czterdziestoletnią kobietę poddaną patriarchalnej tradycji, która pewnego dnia postanawia zmienić swoje życie. Bohaterka bierze rozwód i otwiera własną restaurację. Wkrótce zbija fortunę na swoim biznesie. W jej życiu pojawia się nowy partner, niestety bardziej zainteresowany majątkiem bohaterki i jej… córką. Dramatyczny rozwój wydarzeń prowadzi do tragedii.

    Joan Crawford w "Mildred Pierce", fot. Wikipedia
    Joan Crawford w „Mildred Pierce”, fot. Wikipedia

    „Listonosz zawsze dzwoni dwa razy” („The Postman Always Rings Twice”, 1946)

    Nie każdy wie, że przed wersją z 1981 roku oraz duetem Jacka Nicholsona i Jessiki Lang powieść Jamesa Caina przeniesiono na ekran złotej ery amerykańskiego kina. Pierwsza filmowa adaptacja książki ujrzała światło dzienne w 1946 roku. Reżyser Tay Garnett obsadził na pierwszym planie ówczesnego buntownika ekranu Johna Garfielda oraz blondwłosą seksbombę Lanę Turner. Młoda mężatka, Cora Smith, jest znudzona życiem u boku starszego partnera prowadzącego przydrożną gospodę. Pewnego dnia w przybytku zjawia się atrakcyjny włóczęga. Mężczyzna dostaje pracę w barze Smithów i nawiązuje romans z Corą. W końcu kobieta dzieli się z nim myślą o wyeliminowaniu męża.

    Lana Turner i John Garfield, fot. Wikipedia
    Lana Turner i John Garfield, fot. Wikipedia

    „Człowiek z przeszłością” („Out of the Past”, 1947)

    Jacques Tourneur był twórcą specjalizującym się w dawnym kinie grozy, wyreżyserował m.in. horror „Ludzie koty” (1942). Wbrew pozorom w estetyce kina noir znajomość operowania ekranowym strachem była pomocna. Budowanie napięcia, mroczne kadry, psychologiczny aspekt (anty)bohaterów czy tematyka zbrodni to niezastąpione elementy czarnych filmów. W „Człowieku z przeszłością” autor snuje opowieść o Jeffie Baileyu pragnącym rozpocząć nowy rozdział w życiu. Niestety dawne, mroczne losy nie pozwalają o sobie zapomnieć. Wkrótce zwodzony przez femme fatale mężczyzna wpada w pułapkę. Główną postać męską wykreował niezapomniany Robert Mitchum, aktor znany ze skomplikowanych i często mrocznych portretów w różnorodnych gatunkach – od westernów do kina noir, pamiętany też jako okrutny, fałszywy kaznodzieja z „Nocy myśliwego” (1955).

    "Człowiek z przeszłością", fot. Wikipedia
    „Człowiek z przeszłością”, fot. Wikipedia

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY