Więcej...

    The Murphys Hotel

    W tym hotelu przeniesiemy się w czasie do II połowy XIX wieku. Możemy nawet wybrać w „czyim” pokoju chcemy się zatrzymać, w tym, który był zajmowany przez pisarza Marka Twaina, rabusia Czarnego Barta, sufrażystkę Susan Anthony czy Prezydenta Ulyssesa Granta.

    Murphys to niewielkie miasteczko położone w Kalifornii przy drodze nr 4, kilka mil od słynnej drogi 49, tak zwanego „złotego łańcucha”.

    Miasteczko powstało tuż po odkryciu złota w Kalifornii, co miało miejsce w 1849. Wzdłuż głównej ulicy znajdziemy wiele budynków z tamtego okresu, są w nich dziś głównie winiarnie, restauracje i sklepy z pamiątkami czy rękodziełem, galeriami sztuki. Jednym z budynków przy Main Street jest hotel Murphys, który działa nieprzerwanie od 1856 roku.
    Zamarzyło mi się, aby odwiedzić to miejsce i zatrzymać w hotelu, który ma ponad 150 lat tradycji, odwiedzić lokalny bar i posłuchać tutejszych historii związanych z gorączką złota i nie tylko.

    Kiedy hotel został oddany do użytku nosił nazwę Sperry & Perry Hotel, na cześć inwestorów, którzy go wybudowali: Jamesa Sperrego i Johna Perrego. Hotel świetnie prosperował. W okolicy było złoto, więc wielu inwestorów się tu chętnie zatrzymywało. Ponadto gigantyczne sekwoje oraz jaskinie Mercer odkryte w 1885 roku przyciągały wielu turystów w te strony.

    W 1859 roku pożar zniszczył budynek, ale już w 1860 został on odrestaurowany i ponownie otwarty.

    Przez lata hotel był zarządzany przez kolejnych właścicieli. Obecną nazwę otrzymał w 1945 roku.

    Oryginalnie w budynku było 30 pokoi. Po remontach i przeróbkach, by dostosować go do dzisiejszych standardów, np. dodając łazienki na korytarzu i w niektórych pokojach, jest ich dziewięć. Dodano też skrzydła obok głównego budynku hotelowego, w których obecnie funkcjonuje 20 pokoi.

    Na stronie internetowej hotelu Murphys czytamy: „Aby zachować zabytkową atmosferę hotelu, zabytkowe pokoje NIE są wyposażone w nowoczesne udogodnienia, takie jak telewizory i telefony. Wszystkie pokoje zabytkowe mają wspólne toalety i prysznice, które znajdują się na korytarzu, chyba że zaznaczono inaczej.”

    Dzięki zachowanym rejestrom hotelowych gości znamy nazwiska osób, które się zatrzymały w hotelu. Byli wśród nich Mark Twain, prezydent Ulysses S. Grant, Susan B. Anthony, J. Pierpont Morgan, C.E. Bolton zwany Czarnym Bartem. Kopie oryginalnych rejestrów można obejrzeć w lobby.

    Właściciele hotelu są bardzo dumni z tych nazwisk. Wykorzystali je jako nazwy poszczególnych pokoi w najstarszej części hotelu, dodając przy nazwisku słynnego gościa rok jego wizyty.

    Mark Twain mieszkał tu przez kilka tygodni w 1877 roku, kiedy budował swój dom w okolicy, po drodze do Sedony. Ten pisarz i poszukiwacz przygód ma nie tylko „swój” pokój w hotelu, ale także sala balowa jest jego imienia.

    Prezydent Grant odwiedził Murphys w 1880, już po swojej prezydenturze (1868-1876). Zatrzymał się w hotelu podczas wyprawy na zachód w poszukiwaniu nowych inwestycji po nieudanej próbie ubiegania się o trzecią kadencję. Apartament jego imienia jest otwarty dla odwiedzających – możemy obejrzeć jego wyposażenie przez szklaną ścianę. Znajduje się w nim XIX-wieczny piec węglowy oraz oryginalna rama łóżka, fotel fryzjerski, fortepian, z których korzystał prezydent podczas swojej wizyty.

    J. Pierpont Morgan, amerykański finansista i biznesmen, założyciel m.in. J.P. Morgan & Company, General Electric i U.S. Steel, zatrzymał się w hotelu w 1869. Teraz straszy w „swoim” pokoju. Miał w nim ulubiony fotel bujany, którym lubił huśtać od czasu do czasu. Kilka lat temu gość, który spał w tym pokoju wyrzucił fotel przez okno. Wstawiono więc do pokoju dwa krzesła, żeby duch mógł sobie wybrać, które z nich woli. Czasem w nocy krzesła szurają, albo światło mruga.

    Susan B. Anthony, nauczycielka i działaczka społeczna, która całe życie walczyła o prawa kobiet w Ameryce, między innymi o ich prawo do głosowania. Zatrzymała się w tu w 1871 podczas wycieczki do Parku Stanowego Calaveras Big Trees.

    Charles E. Bolton, zwany Czarnym Bartem, to amerykański bandyta, który miał reputację dżentelmena, dyliżanse okradał stylowo, a po kradzieżach zostawiał poetyckie notki. Trafił do więzienia w okolicznym San Andreas. Spał w hotelu w 1880 roku.

    Wszystkie te historyjki zna dokładnie Sidney, urocza recepcjonistka hotelu, która oprowadziła mnie po budynku i opowiadała te historie z wielką pasją.

    Zdziwiłam się, kiedy razem z kluczem do pokoju Sidney wręczyła mi zatyczki do uszu.
    Na stronie internetowej hotelu Murphys czytamy: „Pokoje te mogą być głośne, ponieważ znajdują się nad naszym tętniącym życiem saloonem.”

    I wszystko jasne!

    Zatyczki nie były potrzebne. Bar był pełen życia do 20:00, byłam w czwartek. Old fasion był pyszny.

    Aleksandra Karkowska – autorka międzypokoleniowych książek „Banany z cukru Pudru”, „Na Giewont się patrzy”, „Marsz, marsz BATORY”, „Mewa na patyku”, „FOTO z misiem”. Od 2015 roku prowadzi Oficynę Wydawniczą Oryginały. Absolwentka Polskiej Szkoły Reportażu. Działa społecznie na warszawskiej Sadybie. Kocha fotografie i podróże.

    Więcej o podróżach znajdziecie tutaj.

    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska
    The Murphys Hotel, fot. Aleksandra Karkowska

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY