Więcej...

    Jak zostać królową – bajkowa historia Mary Donaldson

    Mary Donaldson wychowywała się w słonecznej Australii. Iście bajkowy zbieg okoliczności sprawił, że dziewczyna z Tasmanii spotkała duńskiego księcia, poślubiła go, a dziś jest królową Danii. Jednak sukces Mary nie polega wyłącznie na tym, że zdobyła serce Frederika, ale przede wszystkim na tym, że pokochali ją Duńczycy, którzy u boku swojego monarchy nie wyobrażają sobie nikogo innego.

     

    Mary z Tasmanii       

    Mary Elizabeth Donaldson przyszła na świat 5 lutego 1972 (niespełna miesiąc po wstąpieniu na tron duńskiej królowej Małgorzaty) w Hobart – malowniczej stolicy australijskiego stanu Tasmania, geograficznie, kulturowo i mentalnie odległego od Danii. Wychowywała się z dwiema siostrami i bratem, otoczona miłością rodziców – brzmi idyllicznie i tak właśnie było.

    Panna Donaldson wyrastała na dziewczynę pewną siebie i ambitną – w końcu była córką profesora matematyki, który rozbudził w niej zamiłowanie do nauki. Grała w koszykówkę i hokeja, uczyła się gry na instrumentach: pianinie, flecie i klarnecie. Nauczyciele zwracali uwagę na jej inteligencję i ciekawość świata. W 2003 roku dyrektor szkoły wspominał dawną uczennicę jako towarzyską, zaangażowaną w sprawy szkoły i stworzoną do roli liderki.

    Po ukończeniu studiów prawniczych i handlowych na University of Tasmania, Mary podjęła pracę w branży reklamowej – w Melbourne, Edynburgu i Sydney. W 1997 roku jej ukochana matka zmarła wskutek komplikacji po operacji serca. Zrozpaczona córka długo nie potrafiła pogodzić się z tą stratą. Czuła się osamotniona w swoim bólu. W licznych wywiadach opowiadała o żałobie, procesie akceptacji i docenianiu chwil spędzonych z matką, która zawsze zachęcała córkę, by „była sobą”. Ten niezwykle trudny okres ukształtował charakter przyszłej królowej, rozwijając jej empatię. W Danii Mary wspiera inicjatywy na rzecz dzieci stających w obliczu straty i żałoby. Między innymi za to Duńczycy ją kochają. Ale jak dziewczyna z Tasmanii trafiła do europejskiego królestwa?

    Fred

    W roku 2000 Mary układała sobie życie w Sydney, a miasto przygotowywało się do Igrzysk Olimpijskich. Panna Donaldson nawet nie przypuszczała, że sportowe wydarzenie odmieni jej życie. Po rozstaniu z Brentem Annelsem, z którym chodziła od czasów studenckich, nie myślała o kolejnych związkach.

    Następca duńskiego tronu, Frederik, nazywany „Turbo Prince”, miał reputację niegrzecznego chłopca. Królowa Małgorzata i Duńczycy czekali, aż książę spoważnieje i – wzorem młodszego brata – znajdzie odpowiednią kobietę. Nikt nie przypuszczał, że ta odpowiednia znajdzie się aż na antypodach… Frederik był w Sydney na Igrzyskach Olimpijskich i 16 września 2000 roku wyszedł na drinka do pubu Slip Inn w Sydney: ze swoim bratem księciem Joachimem, kuzynem księciem Nikolaosem z Grecji i Danii, księżniczką Martą z Norwegii i księciem Asturii, Felipe VI – obecnie królem Hiszpanii. Felipe VI miał australijską przyjaciółkę, której zaproponował, by do nich dołączyła. Ta przyjaciółka zaprosiła swoją siostrę, która z kolei zaprosiła swojego znajomego, który był współlokatorem Mary. Następnie on zaprosił Mary. Frederik przedstawił się dziewczynie jako „Fred”. Nie pisnął słowa na temat swojego pochodzenia.

    Między Frederikiem i Mary zaiskrzyło natychmiast, a wkrótce status księcia przestał być tajemnicą. Pannę Donaldson nieco to przeraziło, ale wkróce, kilka tygodni po pierwszym spotkaniu, Mary rozpoczęła sześciotygodniowy kurs z agencją Starmakers, aby wzmocnić swoją pewność siebie. Trenerka transformacji Teresa Page powiedziała ABC w zeszłym roku, że Mary wiedziała, że ma wielki potencjał. Page zapytała nową kursantkę, dlaczego ta chciała wziąć udział w programie. „Mam 28 lat, życie mnie omija i chcę zmienić swoje życie’” – odpowiedziała przyszła królowa. Uczono ją między innymi, jak wywierać wpływ za każdym razem, gdy wchodziła do pokoju. Okazało się to bardzo przydatną umiejętnością w nadchodzących latach.

    W ciągu następnych 12 miesięcy Frederik wracał do Australii, by potajemnie spotykać się z Mary. Europejską prasę bardzo to zainteresowało. Pod koniec 2001 roku duński magazyn królewski „Billed Bladet” wysłał dziennikarza do Sydney, aby wytropił „sekretną australijską dziewczynę” Frederika. Nie było łatwo, bowiem Mary okazała się niezwykle dyskretna i ostrożna. Wreszcie na łamach pisma ujawniono, że „tajemnicza Australijka” to Mary Donaldson – „ładna, towarzyska, utalentowana i być może przyszła księżna koronna”.

    Ulubienica Duńczyków

    Mary Donaldson przeprowadziła się do Danii w 2002 roku, gdy zarówno ona, jak i Frederik wiedzieli, że ich relacja to coś znacznie poważniejszego niż romantyczny epizod. Przeprowadzka ta stanowiła znaczący krok w ich romansie, był też wyraźnym komunikatem dla Duńczyków. Po zamieszkaniu w Kopenhadze Mary poznała historię kraju i rodziny królewskiej, dostosowała się do królewskich protokołów. Nic nie stało na przeszkodzie, by w październiku 2003 roku ogłosić zaręczyny. To właśnie podczas konferencji prasowej z tej okazji, Mary po raz pierwszy publicznie mówiła po duńsku. Opanowanie tego nadzwyczaj trudnego języka pokazało jej zaangażowanie w integrację z duńską kulturą i życiem królewskim. Jak Australijce o szkockich korzeniach udało się okiełznać język Andersena? Zaraz po przylocie do Kopenhagi, Mary zapisała się na intensywne kursy języka duńskiego, aby opanować język, który jest znany ze swojej złożoności. Wykorzystała multimedialne podejście do nauki, które obejmowało czytanie gazet, książek historycznych i oglądanie duńskich seriali telewizyjnych, takich jak „Matador”. Mary miała też dwóch fantastycznych nauczycieli, którzy prowadzili lekcje naprzemiennie, koncentrując się na wymowie – trudnym aspekcie języka duńskiego. Proponowali słuchanie kaset i odwiedzanie wystaw. Efekt był znakomity.

    Chcąc sprostać oczekiwaniom protokołu, Mary pracowała nad swoim publicznym wizerunkiem. Nie tylko uczyła się obcego języka, ale i sztuki przemawiania w nim. Musiała się nauczyć zachowania przed kamerą i w trakcie spotkań na szczycie. Styliści pomogli jej wybrać garderobę i stać się jedną z współczesnych ikon stylu. W jej szafie można znaleźć kreacje duńskich projektantów, w tym Sørena Le Schmidta, Marka Kenly Domino Tana, ale też australijskich – Zimmermanna czy Scanlana Theodore’a.

    W dniu ślubu, 14 maja 2004 roku Mary wystąpiła w sukni wykonanej z satyny Duchesse w kolorze kości słoniowej i podszytej jedwabną organzą. Panna Donaldson była pierwszą „dziewczyną z ludu”, której pozwolono założyć pamiątkowy welon z delikatnej koronki. Na wysokości serca wszyto obrączkę – pamiątkę po zmarłej matce Mary. Frederik wzruszył się na widok dumnie kroczącej do ołtarza narzeczonej. W następnych latach jeszcze wiele razy miał w oczach łzy szczęścia.

    Mary i Frederik powitali na świecie czworo dzieci: Christiana (obecnie księcia koronnego), Isabellę oraz bliźnięta Vincenta i Josephine. Młodzi rodzice skupili się na zachowaniu równowagi między życiem rodzinnym a wypełnaniem królewskich obowiązków. Królowa Danii Małgorzata II wielokrotnie wyrażała pozytywne uczucia wobec swojej synowej. Mówiła o „wielkiej wewnętrznej sile” Mary, podkreślając podziw i szacunek dla jej charakteru oraz zdolności. Widząc, jak Frederik wydoroślał i jak wielkie wsparcie ma w swojej żonie, w 2024 roku królowa przekazała synowi tron, a Mary stała się królową – pierwszą Australijką zasiadającą na tronie. Choć Duńczycy przepadali za Małgorzatą, Mary przyjęli z otwartymi ramionami. Na przestrzeni lat doceniali jej zaangażowanie w działalność charytatywną, szacunek dla duńskiej kultury, a także charyzmę, empatię i naturalność. Piękny zestaw cech dla królowej.

    Więcej o sylwetkach kobiet znajdziecie tutaj.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY