Życie – akt pierwszy
Thérèse Peltier naprawdę nazywała się Thérèse Juliette Cochet i przyszła na świat 26 września 1873 roku w Orleanie. Od ojca gorzelnika, który z chęcią produkował likiery, często słyszała, że powinna spróbować w życiu wszystkiego. Thérèse chodziła więc po drzewach, rzeźbiła w kamieniu, słuchała opowieści ojca o samolotach i marzyła o zostaniu pilotką.
Na realizację ostatniego marzenia musiała poczekać.
W wieku 20 lat Thérèse wyszła za Alfreda Peltiera, lekarza marynarki wojennej, i razem z nim przeprowadziła się do Paryża. Podczas gdy mężczyzna opiekował się rannymi, Thérèse zapisała się na kurs rzeźby. Swoje prace wystawiła na 9 salonach, w 1908 roku otrzymała ze Związku Kobiet Malarek i Rzeźbiarek nagrodę. Wyspecjalizowała się w rzeźbie wojskowej, niektóre prace trafiły do „Literary Digest”, magazynu o wojskowej tematyce.
Jednak jej prawdziwą namiętnością stały się samoloty.
Życie – akt drugi
Właśnie na zajęciach ze sztuki Peltier poznała Ferdinanda Léona Delagrange, który zaraził ją pasją do lotnictwa. Początkowo przyjaciel zaproponował jej rolę pasażerki, z czasem zamienili się miejscami. W dwuskrzydłowym samolocie Voisin 1907 Thérèse dobrze sobie radziła. W ważącym blisko tonę, rozpędzającym się do 72 km/h samolocie przypominającym kaczkę Peltier wykonała wiele lotów, niemniej nigdy nie zdobyła licencji pilota. Niektóre z wyczynów kobiety opisała też prasa.
„Pasażerka w trakcie jednego lotu stała się sławna: Thérèse Peltier może być dumna, że jest pierwszą kobietą na świecie, która wzbiła się w przestworza…”.
W 1908 roku Peltier razem z Delagrange przeleciała nad Turynem i Rzymem. O tych podróżach rozpisywały się francuskie gazety. Podczas trasy Thérèse wzbiła się na wysokość 2,5 metra nad Placem Wojskowym w Turynie. Była pierwszą kobietą, która zdecydowała się na ten krok. Namawiana przez Ferdinanda Léona Delagrange zaczęła przygotowywać się do konkursu, w trakcie którego musiała pokonać dystans kilometra. W nagrodę miała od niego otrzymać 100 franków.
Nie zdążyła.
4 stycznia 1910 roku w Bordeaux zginął Ferdinand Léon Delagrange. Bezpośrednią przyczyną wypadku stało się oderwane skrzydło samolotu, lecz to nie ono, a pogrążona w żałobie Thérèse Peltier stała się główną sensacją dla dziennikarzy.
„Jestem pogrążona w smutku, zagubiona, zniszczona. Pochodziliśmy z tego samego kraju, Léon i ja. Znaliśmy się jako dzieci. I przez dwanaście lat, pomimo wszystkiego, co powinno nas rozdzielić, nigdy się nie opuściliśmy… Był moim przyjacielem z dzieciństwa, moim mistrzem sztuki, siłą i równowagą mojego życia. Byłam ambitna, pełna zapału w życiu. Wszystko wydawało się piękne, interesujące i radosne, ponieważ on tam był i kochał mnie, a ja polegałam na nim. A teraz nie ma nic, nic. Ziemia wydaje mi się czarną dziurą, w której walczę jak w więzieniu (…)”.
Po wypadku przyjaciela Peltier porzuciła lotnictwo. Pierwszą pilotką została Élise Léontine Deroche.
Thérèse Peltier zmarła 16 lutego 1926 roku w Paryżu.
Była pierwszą kobietą, która zainteresowała się maszynami i odważyła się latać. Tragiczna śmierć przyjaciela odcisnęła na niej piętno i sprawiła, że Thérèse Peltier porzuciła dobrze zapowiadającą się karierę i na długo odsunęła od rodziny i znajomych.
27 czerwca 2015 roku decyzją władz Orleanu imieniem Thérèse Peltier nazwano jeden z placów w mieście.
Źródła:
https://airandspace.si.edu/stories/editorial/making-history-passenger-seat
https://www.thisdayinaviation.com/tag/therese-peltier/
https://en.wikipedia.org/wiki/Th%C3%A9r%C3%A8se_Peltier
https://www.earlyaviators.com/epeltier.htm