Więcej...

    Ladakh – Mały Tybet

    Ladakh to kraina pełna górskich przełęczy, buddyjskich klasztorów i jaków. Zwana jest często Małym Tybetem.

    Ladakh to region położony w północno-zachodnich Indiach. Krajobrazowo, etnicznie i kulturowo przypomina bardziej Tybet niż Indie, dlatego często nazywany jest Małym Tybetem, choć nigdy nie był częścią tego kraju. Przez wieki zachowywał status niezależnego królestwa. Oficjalnie stał się częścią Indii w 1951 roku, do 1974 roku był zamknięty dla turystów.
    Ladakh jest pięknie położony, pomiędzy dwoma potężnymi łańcuchami górskimi, Himalajami i Karakorum.
    To kraina buddyjskich klasztorów (gomp), modlących się mnichów, czortenów, murków modlitewnych i powiewających na wietrze modlitewnych chorągiewek. A to wszystko na tle pięknych górzystych krajobrazów. Nazwa Ladakh oznacza wiele przełęczy: la – przełęcz, dakh – wiele.

    Górskie przełęcze

    Ladakh to wspaniałe miejsce na górskie wędrówki, wymagające ze względu na odległości oraz na wysokość nad poziomem morza. Tutejsze szlaki są dużo mniej popularne niż trasy w wysokiej części Himalajów, co dla mnie było ich wielkim atutem.
    Stolicą regionu jest miasto Leh, położone na wysokości 3500 m n.p.m. To bardzo dobre miejsce na start na szlaki.

    Klasztory

    Ladakh to kraina klasztorów buddyjskich, czyli gomp. Jest ich tu bardzo dużo. Wiele z nich jest położonych w okolicach Leh. Wiele jest jednak ukrytych wysoko w górach, przez co atmosfera w nich jest jeszcze bardziej autentyczna.
    Niektóre czynne, z dużą liczba mnichów, z codziennymi modlitwami – pudżą, jak na przykład Hemis, największy klasztor w regionie, czy Thiksey słynący z 15-metrowego posągu buddy. Przychodząc tu wcześnie rano mamy szansę, by spotkać medytujących mnichów, a nie tłumy turystów.
    W miejscowości Alchi jest najstarszy klasztor regionu, z X w., z wyjątkowymi malowidłami ściennymi oraz piękną bogato zdobioną stolarką.
    Phugtal – to klasztor ukryty w górach Zanskaru, kilka godzin marszu wzdłuż rzeki Tsarap. Tuż obok klasztoru znajduje się schronisko i pole namiotowe, dobre miejsce na nocleg podczas pieszej górskiej wędrówki.
    Ale są też zupełnie niewielkie, często opuszczone klasztory, do których mnich przychodzi z sąsiedniej wioski, by odprawić puczę raz w tygodniu.
    Są też miejsca wyjątkowe, jak grota medytacyjna Urgyen Dzong. Święte miejsce, gdzie według legendy przebywał guru Padmasambhava. Aby tu dotrzeć, trzeba przemaszerować górskim szlakiem kilka godzin.

    Jaki

    W wysokich górach hoduje się najczęściej jaki, które dobrze się czują w tym klimacie i na tych wysokościach. Można też spotkać dzo, czyli krzyżówkę krowy i jaka.
    Hodowane są głównie dla mleka, z którego robi się jogurt, masło i sery. Odchody zwierząt to główny opał.
    Przemierzając górskie przełęcze Ladakhu i Zanskaru trafiliśmy m.in. do wioski Shade, oddalonej od najbliższej drogi dwudniowym „spacerem”. Niewielka wioska, kilka domów, małe poletka jęczmienia, stado jaków. Na dachach domów równiutko ułożone wysuszone odchody jaków, przygotowane jako opał na zimę. Brak sygnału TV, telefonu, internetu. Brak prądu, są solary.
    Wszechobecny błogi spokój i uśmiech na twarzach mieszkańców.
    I góry wokół!

    Aleksandra Karkowska – autorka międzypokoleniowych książek „Banany z cukru Pudru”, „Na Giewont się patrzy”, „Marsz, marsz BATORY”, „FOTO z misiem”. Od 2015 roku prowadzi Oficynę Wydawniczą Oryginały. Absolwentka Polskiej Szkoły Reportażu. Działa społecznie na warszawskiej Sadybie. Kocha fotografie i podróże.

    Więcej o podróżach znajdziecie tutaj.

    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska
    Ladakh, fot. Aleksandra Karkowska

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY