Redukcja stresu
Psy, podobnie jak ludzie, mogą odczuwać stres. Żyjące w przestrzeni miejskiej czworonogi są nastawione na to, że co chwilę i zupełnie nagle zza rogu może pojawić się rower, dziecko, głośne auto czy rozszczekany pies. Sam element zaskoczenia tak zwykłych na pozór sytuacji może psa zestresować, a przez liczbę powtórzeń na codziennych spacerach psiak może robić się czujny i bardziej nerwowy właśnie w okolicy domu, bo tylko tam spaceruje. Swobodne spacerowanie i eksplorowanie otoczenia poza miastem pozwoli psu odpocząć od codziennego środowiska, zrelaksować się i obniżyć poziom stresu.
Stymulacja umysłowa
Psy używają swojego nosa do badania świata. Wąchanie i eksplorowanie nowych miejsc dostarcza im stymulacji umysłowej, co jest niezwykle ważne dla ich zdrowia psychicznego. Oczywiście maty węchowe czy zajęcia węchowe to ciekawe urozmaicenie czasu i atrakcja, ale należy zwrócić uwagę na to, jak naturalne zapachy podczas spaceru wciągają psy. To ten fragment psiej komunikacji, której zapewne nigdy nie poznamy, ale nowe miejsca i swobodne węszenie to dla psa coś lepszego niż dla większości ludzi dobra książka czy film.
Zaspokajanie naturalnych instynktów
Swobodne spacerowanie pozwala psu realizować jego naturalne instynkty, takie jak węszenie, tropienie czy oznaczanie terytorium. To z kolei może przyczynić się do poprawy jego samopoczucia i ogólnego zadowolenia.
Poprawa kondycji fizycznej
Swobodne spacery umożliwiają psu ruch w naturalny sposób, co przyczynia się do poprawy jego kondycji fizycznej. Dzięki temu psy mogą spalić nadmiar energii i utrzymać zdrową wagę. Spacer bez użycia zabawek, ciągłego odwoływania pozwoli psu na spokojną aktywność fizyczną, bez obciążeń nienaturalnych obciążeń pojawiających się przy sportach, w których pies ciągnie rower, wózek, obciążenia czy zabawki.
Wzmacnianie więzi
Spacer poza miastem może również wzmocnić więź między psem a jego opiekunem. Wspólne eksplorowanie otoczenia i dzielenie się tym doświadczeniem buduje zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Czasami kontrola wpływa destrukcyjnie na relację między psem i człowiekiem, dlatego takie wypady dające psu poczucie wolności z pewnością wpłyną pozytywnie na jego dobre samopoczucie. Obecnie na rynku jest mnóstwo GPS’ów i jeżeli bariera przed puszczeniem psa jest w głowie opiekuna i wynika z nadopiekuńczości, można zaopatrzyć czworonoga w nadajnik, który sprawi, że pies na pewno się odnajdzie, nawet jak na chwilę zniknie nam z oczu.
Lepsze zachowanie
Psy, które regularnie mają okazję do tzw. “dekompresyjnych spacerów”, często wykazują lepsze zachowanie w domu. Zaspokojenie ich potrzeb fizycznych i psychicznych może prowadzić do mniejszej liczby problemów behawioralnych. Trzeba jednak pamiętać, że spacer raz na miesiąc, czy raz na tydzień nie wpłynie długofalowo na psa. Wycieczki za miasto choćby dwa czy trzy razy w tygodniu – to już ma szansę poprawić komfort życia psów.
Spacery na terenach pozamiejskich zazwyczaj odbywają się w spokojnym, naturalnym otoczeniu, z dala od miejskiego zgiełku i stresu. Idealnie pies powinien być na długiej smyczy lub nawet puszczony luzem, jeżeli lokalizacja i warunki są wystarczająco bezpieczne. Ważne jest, aby pozwolić psu na prowadzenie spaceru, dając mu czas i przestrzeń na eksplorację w jego własnym tempie. Jeszcze lepiej, jeżeli do takiego zaplanowanego spaceru może dołączyć inny spokojny i stabilny pies. Wtedy potrzeby społeczne czworonogów mogą być spełnione w bardzo naturalny sposób, a narzucony kierunek poruszania się ułatwi im spokojne przebywanie w swoim towarzystwie.
Pamiętajmy, że spacery poza stałym terenem spacerowania psiaka są istotnym elementem dbania o dobrostan psów. Zapewniają im nie tylko fizyczną aktywność, ale także stymulację umysłową i emocjonalną.
Paulina Klaus jest wolontariuszką w fundacji Working Dogs. Fundacja zajmuje się uświadamianiem i edukacją obecnych i przyszłych psich opiekunów.
Więcej o domu znajdziecie tutaj.






