Więcej...

    Blondwłose pin-up girls. Największe rywalki Marilyn Monroe

    Lata 50. XX wieku w amerykańskim kinie to swoisty boom na jasnowłose seksbomby. Ówczesne pin-up girls rozpalały publiczność, ale też popadały w złotą klatkę stereotypowego wizerunku naiwnej, kokieteryjnej i niezbyt lotnej blondynki. To zwykle mijało się z rzeczywistym portretem blondwłosych aktorek mających do zaoferowania X muzie inteligencję i wszechstronne zdolności. Ich królową do dziś pozostaje niezapomniana Marilyn Monroe, która w latach świetności miała sporo konkurentek…

    Legenda Marilyn Monroe

    Dla wielu nie do podrobienia, jedyna w swoim rodzaju, ikoniczna, wspaniała. Choć zaszufladkowana w rolę „głupiutkiej blondynki”, niejednokrotnie dowiodła wszechstronności swego talentu, sprawdzając się m.in. w poruszającym dramacie „Skłóceni z życiem” (1961). Była mistrzynią komediowego stylu, wplatając w swoje kreacje połączenie autentyczności uśmiechniętej „dziewczyny z sąsiedztwa” i czar tętniącej namiętnością diwy.

    Bawiła w „Mężczyźni wolą blondynki” (1953), „Jak poślubić milionera” (1953) i „Pół żartem, pół serio” (1959), a przy okazji „Słomianego wdowca” (1955) ustawiła się w białej sukni nad kanałem wentylacyjnym metra, którego powiew unosił kreację, co przyniosło jej tytuł amerykańskiego symbolu seksu. Ale potrafiła też zręcznie odejść od tonacji komediowej jak w thrillerach „Proszę nie pukać” (1952) oraz „Niagara” (1953) pogłębiając bohaterki pod kątem psychologicznym i obdarzając je nieprzeniknionym mrokiem.

    Prywatne życie Marilyn Monroe, a właściwie Normy Jeane Mortenson, nie było tak różowe, jak jej ekranowa kariera – choć pozostaje równie spektakularne i przejmujące. Gwiazda niejednokrotnie stawała w obliczu tragedii, począwszy od nieszczęśliwego dzieciństwa spędzanego na tułaczkach po sierocińcach i rodzinach zastępczych, a skończywszy na dojrzałym nieszczęściu w miłości. Smutki topiła w alkoholu, a gdy ten nie wystarczał, sięgała po leki i narkotyki. Mimo załamania, na przekór ekranowym portretom głupich blondynek, pozostawała oczytaną i błyskotliwą osobą.

    Rywalizację z Marilyn Monroe napędzały wytwórnie

    Marilyn Monroe do dziś pozostaje najlepiej rozpoznawalną aktorką złotej ery Hollywood, synonimem gwiazdy filmowej i legendą. Tak było już za jej krótkiego życia (zmarła tragicznie w wieku 36 lat), co skłoniło agentów i producentów konkurencyjnych wytwórni do zatrudnienia jasnowłosych aktorek o podobnej, ponętnej aparycji. Tak zrodziła się moda na ekranowe blondynki, a wiele z nich podzieliło smutny los MM. Rywalizacje między blondwłosymi seksbombami nie przejawiały się prywatnie, były natomiast rozdmuchane przez ogromne studia, rządzące Hollywood. I tak zrodziły się wielkie kariery (ale też upadki) artystek naśladujących fenomen Marilyn Monroe…

    Jayne Mansfield – „Marilyn Monroe klasy robotniczej”

    Tytuł największej rywalki Marilyn Monroe należał w tamtym czasie do Jayne Mansfield, niezbyt pochlebnie przezywanej „MM klasy robotniczej”. Jayne odznaczała się wielką inteligencją (jej IQ wynosiło aż 163 punkty!), zamiłowaniem do filozofii i literatury pięknej, a w końcu chorobliwą ambicją. Marzyła o zostaniu aktorką od najmłodszych lat. Niestety mimo talentu – również muzycznego i wokalnego, producenci przez długi czas nie chcieli dać jej szansy.

    Zaczynała na teatralnych deskach, a przepustką na wielki ekran okazała się dopiero zmiana koloru włosów. Mansfield była naturalną brunetką. Metamorfoza z szarej myszki, noszącej skromne stroje w pełną seksapilu jasnowłosą gwiazdę przyniosła jej przysłowiowe 5 minut sławy. Niestety zaszufladkowano ją w stereotypowy wizerunek trzpiotki kołyszącej na ekranie bujnymi biodrami, choć za rolę w „Blondynce i ja” (1956) zdobyła Złoty Glob, a niezależną produkcją „The Wayward Bus” (1957) dowiodła potencjału dramatycznego.

    Sława Jayne Mansfield nie trwała długo, a gwiazda, chcąc ratować się przed upadkiem z firmamentu, postanowiła rozsławić własne nazwisko na drodze skandalu. Zamieszkała w różowym pałacu, urządzała również maskarady z „przypadkowym” pękaniem strojów, aby ukazać przed blaskiem fleszy swój obfity biust. Skradła show na przyjęciu powitalnym z okazji przybycia do Hollywood Sophii Loren, pozując u jej boku w sukni z tak głębokim dekoltem, że jej sutki trafiły niemal na talerz włoskiej ikony.

    Stała się naczelną aferzystką Ameryki, która jednak szybko znudziła się kontrowersyjnymi doniesieniami z życia Jayne. Ta próbując ratować karierę, zgodziła się na występ topless w filmie „Obietnice! Obietnice!” (1963), ale nic nie mogło powstrzymać nadciągającego końca. Wygnana z ekranu zaczęła występować jako striptizerka w podrzędnych barach, a także jako hostessa na wydarzeniach aptek i sklepów spożywczych. Bolesna utrata sławy i zniweczone marzenia popchały ją w sidła nałogów. Zmarła w wypadku samochodowym 29 czerwca 1967 roku w wieku zaledwie 34 lat.

    Kim Novak: więcej niż jasnowłosa konkurentka

    Jeszcze inną aktorką, z której agenci postanowili uczynić konkurentkę jasnowłosych bohaterek Marilyn Monroe, była Kim Novak. Artystka skrywała jednak ogromne pokłady wszechstronnego talentu, co czyniło ją znacznie ważniejszą postacią X muzy niż tylko rywalką MM. Urodzona w 1933 roku aktorka zadebiutowała na ekranie przy okazji niewielkiej roli w filmie RKO „French Line”. Jej karierę odmieniło spotkanie szefa wytwórni Columbia, która poszukiwała nowej twarzy konkurującej o względy męskiej części publiczności z Monroe. Kim Novak okazała się doskonałym materiałem na wschodzącą gwiazdę.

    Przełomem był obraz „Piknik” (1955) wyróżniony dwoma Oscarami i z główną rolą „złotego chłopca” Williama Holdena. Od tej pory Kim Novak stała się jedną z najgorętszych gwiazd Hollywood. Obsadzano ją u boku największych legend m.in. Franka Sinatry w „Złotorękim” (1955) oraz musicalu „Kumpel Joey” (1957). W 1958 roku wykreowała swoją najlepszą rolę przy okazji „Zawrotu głowy” Alfreda Hitchcocka. Aktorka stworzyła w tym arcydziele suspensu duet z Jamesem Stewartem, wcielając się w podwójną rolę eterycznej i opętanej duchem przeszłości Madeleine Elster oraz bardziej przyziemnej, niemal wulgarnej Judy Barton. Dziś jest jedną z ostatnich żyjących blondynek Hitchcocka.

    W kolejnych latach Kim Novak stworzyła jeszcze wiele znakomitych kreacji. Jej specjalnością stały się komedie romantyczne jak „Czarna magia na Manhatannie” (1958), „Urocza gospodyni” (1962) i „Pocałuj mnie, głuptasie” (1964). Kim Novak nigdy nie była jednak zaledwie blondwłosą ikoną ekranowego seksapilu. W odgrywane postacie zawsze starała się włożyć cząstkę siebie – swej wielkiej wrażliwości i towarzyszącej bolesnym doświadczeniom melancholii. Starała się tworzyć bohaterki bliskie zwykłym kobietom jak w dramatach „W środku nocy” (1959) czy „Obcy, gdy się spotykają” (1960), w którym zagrała z Kirkiem Douglasem.

    Na przełomie lat 70. i 80. aktorka zaczęła stopniowo wycofywać się z ekranu. Postanowiła zawalczyć o własną tożsamość, gdyż, jak wyznała po latach, pełna hipokryzji hollywoodzka machina ją zabijała. Kim Novak poświęciła się swej największej pasji – malarstwu. Zamieszkała na farmie w otoczeniu ukochanych koni i psów. Unika blasku fleszy i nieczęsto można zauważyć ją na branżowych wydarzeniach.

    Mamie Van Doren. Symbol seksu i… kiczu

    Właściwie nazywała się Joan Lucille Olander i od młodości przykuwała uwagę otoczenia anielską urodą. Zdobywała kolejne tytuły Miss: Palm Springs czy Eight Ball, do czasu aż wypatrzył ją miliarder i producent filmowy Howard Hughes. Ekscentryczny bogacz umożliwił jej mały debiut na ekranie w produkcji studia RKO „Jego typ kobiety” (1951) z głównymi rolami Roberta Mitchuma i Jane Russell.

    W 1953 roku początkująca aktorka przykuła uwagę wytwórni Universal, która wierzyła, że z atrakcyjną blondynką w szeregach zdoła zrobić konkurencję dla filmów Marilyn Monroe. To wtedy zażądano od Joan zmiany nazwiska. Pseudonim Mamie Van Doren brzmiał tajemniczo i nieco egzotycznie, rozpalając fantazję zgromadzonych przed ekranem mężczyzn. Mamie stała się gwiazdą lekkich komedii, musicali, a także kina eksploatacji. Niestety nie były to ambitne produkcje, a jej zdolności mimo dobrego zaplecza wokalnego i czarującej aparycji nie mogły równać się z talentem Marilyn Monroe.

    Podobnie jak Jayne Mansfield Mamie Van Doren zdobyła większy rozgłos za sprawą namiętnych romansów i kontrowersji, a nie uznanych filmów. Pozowała dla magazynu „Playboy”, pięciokrotnie wychodziła za mąż. Z czasem zaczęła również dawać występy w klubach nocnych. Stała się ikoną kiczu.

    Wraz z końcem złotej ery Hollywood i tragicznymi śmierciami konkurentek: Marilyn Monroe oraz Jayne Mansfield, w amerykańskim kinie minęła moda na kiczowate pin-up girls. Zwrócono się w kierunku nowej generacji naturalnych aktorek, co oznaczało koniec ekranowej kariery Mamie Van Doren. W 1987 roku przypomniała o sobie światu autobiografią „Playing the Field”, a w 2011 roku wydała debiutancki album „Still a Troublemaker”.

    Źródła:

    Women in the 1950s, Khan Academy, Women in the 1950s (article) | 1950s America | Khan Academy

    1. Ebert, „Jayne Mansfield, 1933-1967, The girl couldn;t help it”, www.rogerebert.com
    2. Hattenstone, „’I had to leave Hollywood to save myself’: Kim Novak on art., bipolar, Hitchcock and happiness”, www.theguardian.com
    3. Apanowicz, „Najwięksi skandaliści złotej ery Hollywood”, 2024

    Więcej o kulturze i sztuce znajdziecie tutaj.

    Mamie Van Doren, fot. Wikipedia
    Mamie Van Doren, fot. Wikipedia
    Kim Novak, fot. Wikipedia
    Kim Novak, fot. Wikipedia
    Jayne Mansfield, fot. Wikipedia
    Jayne Mansfield, fot. Wikipedia

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY