Więcej...

    Nigdy nie żałuj niczego, bo wszystko jest po coś

    Z zawodu jest prawniczką, a jej pasją jest moda i kapelusze. Dlatego postanowiła założyć portal dla kobiet Damosfera. Czy łatwo jest łączyć pracę zadowową z pasją? Jak powstał Salon Damosfery pytamy Katarzynę Krauss, współtwórczynię tego Projektu.

    Damosfera

    DAMOSFERA: Czym chciałaś „zarazić” kobiety, kiedy zakładałaś Damosferę?

    KATARZYNA KRAUSS: Zawsze lubiłam modę, choć nie wiem, czy można mnie wpisać w jeden styl. Lubię różne style, modą się bawię od zawsze. Babcia i Mama były takimi kobietami, które pokazywały mi, że nawet z niczego, w ciężkich czasach można wyczarować super rzeczy. I zawsze mawiały, że warto stawiać na rzeczy tzw. „na bal i na ślizgawkę”, czyli takie, które możemy nałożyć na różne okazje. Bardzo lubię coś eleganckiego przełamać np. sportowym obuwiem.

    Kompletnie zmienia to charakter stroju. Dziś to może normalka, ale ja już to testowałam na studiach i wtedy nie mieściłam się w trendach. Chciałabym by kobiety uwierzyły i zrozumiały, że nie ma jednego stylu na świecie, że nie ma rzeczy tzw. „must have”. Dlaczego? Ano dlatego, że ja np. pasjami nie cierpię koszul i garniturów, na sobie, na kimś to co innego. Musiałam więc, jako prawnik, starać się znaleźć takie rzeczy, które nie będą tymi powyższymi ciuchami, ale pozostaną eleganckie.

    DAMOSFERA: Dlaczego założyłaś Damosferę?

    KATARZYNA KRAUSS: Gdy okazało się, że mam dar łączenia kobiet – tych co wytwarzają piękne rzeczy  i tych, które są odbiorcami tego. Chyba udaje mi się stworzyć miłą atmosferę, która sprzyja nawiązywaniu znajomości i miłemu spędzeniu czasu.

    Początki

    DAMOSFERA: Jak wspominasz początki tego projektu. Co było najtrudniejsze w tym biznesie na początku?

    KATARZYNA KRAUSS: Założenie Salonu, bo tworzysz miejsce realne, na stałe i nagle zdajesz sobie sprawę, że to duża odpowiedzialność wobec wszystkich, w tym samej siebie, bo się na coś ze sobą umówiłam, nie tylko z innymi. Stres jest cały czas, czy będą ludzie, a jak już są, to czy pojawią się nowi, a jak już się pojawią, to czy wrócą, czy im się podoba moja i moich wspólniczek wizja świata. Czy czują się miło w tym miejscu. Jeżeli tak, a wiem, że tak jest, to wiem, że odwaliłyśmy kawał świetnej roboty, ale to nie daje nam prawa do spoczęcia na laurach. To pokazuje, że trzeba jeszcze więcej i ciężej pracować.

    DAMOSFERA:  Łączysz pracę zawodową – prawnik z pasją, czyli prowadzeniem Damosfery. Jak to wygląda w praktyce, jak sobie radzisz z takim natłokiem pracy?

    KATARZYNA KRAUSS:  Och, czasem są i łzy i śmiech, bo ciągle za mało czasu, bo chcesz więcej, ale nie wystarcza ci sił, bo chciałoby się być w kilku miejscach na raz, a to niemożliwe. Na szczęście dzięki temu, że jestem dość otwartą osobą i w miarę łatwo nawiązuję kontakty te dwa światy zaczęły się przenikać i to jest piękne, bo to pokazuje, że można to połączyć.

    Stres

    DAMOSFERA:  Masz jakieś sprawdzone sposoby na stres?

    KATARZYNA KRAUSS: Czy ja wiem? Jak jest go za dużo i gdy jestem przemęczona, muszę wycofać się na chwilę, by dać czas sobie na odmóżdżenie i światu, by odpoczął ode mnie. Np. ostatnio, byłam tak zmęczona, że nie robiłam NIC, jak to ja mówię, czyli jadłam, myślałam i oglądałam serial, który aktualnie mam na tzw. tapecie. Nawet nie chciałam czytać książek, dużo czytam w pracy i to powoduje, że dość często nie mam już siły czytać jeszcze w domu.

    DAMOSFERA:  Jakie masz plany wakacyjne?

    KATARZYNA KRAUSS: Na jednych wakacjach już byłam na początku roku – na Kubie, wyjeżdżałam na weekendy przedłużone. Na razie nic nie planuję, choć mam pewne pomysły, by jechać dalej i zwiedzać świat.

    Plany

    DAMOSFERA: A plany Damosfery?

    KATARZYNA KRAUSS:  Przed Damosferą wiele nowych wyzwań, ciekawych i ambitnych, ale nie chcę zdradzać wszystkiego, bo nie będzie niespodzianki. Na pewno będzie ciekawie, inspirująco, kobieco, bo w kobietach jest siła, choć nie przez wszystkie nas uświadomiona.

    DAMOSFERA:  Twoje motto życiowe i zawodowe…

    KATARZYNA KRAUSS:  Nigdy nie żałuj niczego, bo wszystko jest po coś.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY