„Więcej znaczy więcej”
Była najbardziej wyrazistą osobowością branży mody. Nazywano ją „królową koloru”, a ona sama mawiała o sobie jako „geriatrycznej gwiazdeczce”. Iris Apfel to z pewnością artystka niezapomniana, przedsiębiorczyni, influencerka, projektantka i modelka. Miała wiele twarzy, które łączyły wielka determinacja oraz kreatywność. Wyznawała zasadę „more is more” parafrazując powszechnie przyjęte słowa „mniej znaczy więcej”. W świecie stale zmieniających się trendów jako jedna z nielicznych zachowała oryginalność, wyrażając poprzez zwariowany, bogaty styl swą fascynującą osobowość i witalizm.
Moda interesowała ją już od najmłodszych lat. I od początku była to moda widowiskowa, granicząca ze zjawiskiem spektaklu. Urodzona 29 sierpnia 1921 roku w Nowym Jorku dziewczyna odziedziczyła smykałkę do tworzenia efektownych stylizacji po bliskich. Jej matka prowadziła butik z ubraniami, a dziadek był zawodowym krawcem. To jednak babcia Iris wywarła największy wpływ na jej niepowtarzalny styl. Kobieta zachęcała ją do wybierania energicznych kolorów, krzykliwych ubrań i spektakularnych dodatków, aby wyróżnić się z tłumu. „Powściągliwa biżuteria nie jest dla mnie. Jest za malutka” – przyzna później Apfel, który swoim znakiem rozpoznawczym w wieku dojrzałym uczyni gigantyczne okulary „muchy” w czarnej, okrągłej oprawce.
Old World Weavers – firma Apfelów
Choć dla Iris Apfel styl zawsze grał pierwsze skrzypce, jej artystyczny dorobek nie od razu był związany stricte z branżą mody. Tytuł ikony stylu zyskała bowiem dopiero na emeryturze, po osiemdziesiątce. W młodości ukończyła historię sztuki na nowojorskim uniwersytecie oraz projektowanie na uniwersytecie w Wisconsin. W 1948 roku wyszła za mąż za Carla Apfela, z którym niedługo po ślubie założyła firmę tekstylną Old World Weavers. Przedsiębiorstwo szybko odniosło sukces i uznanie w środowisku bohemy artystycznej za sprawą reprodukcji tkanin z XVII, XVIII i XIX wieku, którą zajmowało się małżeństwo.
Poza projektowaniem tkanin, Iris Apfel zajmowała się wnętrzarstwem. Jej najbardziej znane prace obejmują urządzanie wnętrz w Białym Domu dla prezydentów: Harry’ego Trumana, Dwighta Eisenhowera, Richarda Nixona, Johna F. Kennedy’ego, Lyndona Bainesa Johnsona, Jamesa Cartera, Ronalda Reagana i Billa Clintona.
Iris Apfel – ikona mody na emeryturze
W 1992 roku małżeństwo Apfelów podjęło decyzję o przejściu na emeryturę. Iris nie spodziewała się jednak tego, czego szykował dla niej zaskakujący los. W 2005 roku usłyszał o niej cały świat. To wszystko za sprawą poświęconej jej osobie i stylowi wystawy w Metropolitan Museum of Art pod nazwą „Rara Avis: The Irreverent Iris Apfel”.
Zaprezentowano na niej m.in. biżuterię i fascynujące stroje projektantki.
Iris okrzyknięto ikoną mody, a powszechne zainteresowanie jej barwną osobowością sprawiło, że stała się dla wielu kobiet wzorem do naśladowania. Inspirowała w wyrażaniu samej siebie i walczyła z ageizmem, dowodząc, że w branży zdominowanej przez młode nazwiska jest miejsce na przełamanie stereotypów. W 2015 roku zmarł Carl Apfel. W przeboleniu żałoby po ukochanym mężu, u którego boku spędziła niemal 70 lat, pomogła Iris dalsza praca.
Rozgłos pozwolił na współpracę Apfel z markami MAC Cosmetics, Alexis Bittar czy Kate Spade. Iris zaprojektowała również kolekcję dla popularnej sieci H&M. W 2018 roku Mattel stworzył lalkę Barbie wzorowaną na wizerunku starszej pani w ekscentrycznych kreacjach i wielkich okularach. Rok później ona sama podpisała kontrakt z agencją IMG jako modelka. „Zawsze robiłam wszystko sama. Nie spodziewałam się, że moje życie tak się potoczy, dlatego nie byłam na to gotowa” – podsumowywała swą dynamiczną „emeryturę”.
1 marca 2024 roku świat utracił jedną z najbardziej wyrazistych ikon popkultury. Iris Apfel zapamiętamy jako barwną, nieprzejmującą się opinią innych marzycielkę oraz artystkę samego życia. Choć niczym piękny rajski ptak odleciała w nieznane, jej legenda pozostanie wiecznie żywa.
Więcej o sylwetkach kobiet znajdziecie tutaj.
