Więcej...

    Kontrowersyjny taniec Lady Di

    - Ile osób na świecie o tym wie? – pyta inspicjent rozciągającego się tancerza za kulisami słynnej Opery Królewskiej. - Cztery – odpowiada ubrany na biało mężczyzna i oddala się tanecznym krokiem. Tak rozpoczyna się dziewiąty odcinek 4. sezonu serialu „The Crown”. W tym właśnie sezonie pojawił się wątek małżeństwa księcia Karola z Dianą Spencer. Twórcy przypomnieli mało znaną historię nieudanego prezentu urodzinowego, który Lady Di sprawiła mężowi jesienią 1985 roku.

    ***

    W listopadzie 1985 roku książę Karol świętował swoje 37. urodziny na dorocznej świątecznej Gali Towarzystwa Przyjaciół Covent Garden, której był prezesem. Z tej okazji na scenie Opery Królewskiej, mieszczącej się w tej słynnej londyńskiej dzielnicy, podczas zamkniętego przedstawienia dla sponsorów, wystąpiły największe brytyjskie gwiazdy opery i baletu.

    Według programu do końca przedstawienia zostały dwa utwory, gdy rozbrzmiała melodia zupełnie nie pasująca do tego dostojnego miejsca – skoczny, popowy hit „Uptown Girl” amerykańskiego piosenkarza Billy’ego Joela. Na scenie pojawił się widziany już wcześniej tancerz – Wayne Sleep (tę rolę w serialu zagrał Jay Webb). Po chwili do Wayne’a dołączyła kobieta w białej jedwabnej sukni. Publiczność zamarła z wrażenia – okazało się, że partnerką tancerza jest… księżna Diana, w serialu grana przez Emmę Corrin.

    Para brawurowo wykonała układ, w którym pojawiły się elementy jazzu, baletu i podnoszenia. Po latach Wane Sleep wspominał w wywiadzie dla „Guardiana”, że jego jedyną myślą podczas trzyminutowego występu było „tylko nie upuść księżnej”.

    ***

    Trzymany w tajemnicy przed całym światem występ był urodzinowym prezentem -niespodzianką dla księcia Karola. Para ćwiczyła przez kilka miesięcy podczas prób w studiu Wayne’a Sleepa. Diana sama wpadła na ten pomysł – kochała taniec, a w pałacu Kensington, w którym mieszkała wraz z Karolem i dziećmi, urządziła salę prób. Bardzo ceniła Sleepa i sama poprosiła go o to, by partnerował jej podczas występu. Przeszkodą nie była nawet różnica wzrostu – Diana, która miała 1,78 cm wzrostu, była o 20 cm wyższa od tancerza, jednak podeszła do tego z humorem.

    Zachwyceni widzowie nagrodzili ich owacją na stojąco i osiem razy wzywali na scenę. Uśmiechnięta księżna Diana wśród oklasków złożyła mężowi życzenia z okazji urodzin. Książę Karol uśmiechał się i klaskał, za kulisami jednak nie szczędził żonie słów krytyki, wyrzucając, że pragnie poklasku, popisuje się i dba tylko o swój wizerunek. Był zdegustowany tańcem, Diana wspominała nawet, że uznał go za „wyzywający” i krzyczał, że żona zbłaźniła go na oczach ok. dwóch tysięcy sponsorów Covent Garden, którzy tego dnia zasiedli na widowni. Można jedynie domyślać się, jakim ciosem dla młodziutkiej, 24-letniej kobiety, była reakcja męża.

    ***

    Prasa dowiedziała się o występie dopiero dziesięć lat później, w 1995 roku, gdy w najlepsze trwało „polowanie” paparazzich na byłą już księżną. Jeden z tabloidów opublikował zdjęcia wykonane przez fotografa Opery Królewskiej – wciąż nie wiadomo, jak trafiły w ręce redakcji. Wayne Sleep wspomina, że po publikacji zdjęć stracił zaufanie Lady Di, która uważała go za swojego przyjaciela. – Wtedy nie wiedziała już, komu może ufać – wspominał w 2017 roku na łamach „Guardiana”.

    Gorzka historia „nieudanego prezentu” dodaje dokłada kolejną mroczną barwę do obrazu nieszczęśliwego małżeństwa księżnej i księcia Walii. Dalszy, niestety tragiczny, ciąg znamy wszyscy.

     

     

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY