Kto nie lubi jagodzianek?
My, w naszym bloku, lubimy je bardzo. To nasza mała sąsiedzka tradycja, że kiedy nadchodzi jagodowy sezon, robimy je wspólnie. Ciasto zagniatam ja lub sąsiad Marcin, który jest wybitnym specjalistą od pieczenia chleba na zakwasie i drożdżówek. My z Marcinem też „zarządzamy” procesem przygotowania samych bułeczek.
Jagody kupuje Kasia. Ona też zaprasza do siebie na lepienie jagodzianek i ich pieczenie.
Kto lepi? Najmłodsi, Nina, Bruno, Jeremi. Ich małe rączki zwinnie zawijają jagody w pulchnym cieście. Zgodnie z zasadą, im więcej jagód, tym lepiej.
Czasem robimy kruszonkę, czasem tylko posypujemy bułeczki ozdobnym cukrem. Czasem je posmarujemy jajkiem, by nabrały połysku i koloru, a czasem kompletnie o tym zapomnimy w ferworze naszej pracy.
Bardzo lubimy takie jagodziankowe wspólne działanie. I dlatego bardzo lubimy jagodzianki! Takie własnoręcznie zrobione smakują najlepiej. Ich aromat czuć w całym bloku, więc najmłodsi biegną do najstarszych sąsiadów z jeszcze ciepłymi bułeczkami.
To dzielenie się lubimy najbardziej.
Poniżej podaję mój przepis na jagodzianki. Spróbujcie zrobić z sąsiadami, przyjaciółmi, rodzeństwem.
Przepis na około 10 sporych jagodzianek (możecie lepić mniejsze bułeczki)
Składniki na ciasto
- 250 g mleka
- 50 g świeżych drożdży
- 50 g cukru
- 500 g mąki pszennej
- 2 żółtka
- 100 g masła
- szczypta soli
Nadzienie
- 500 g świeżych jagód
Przygotowanie
- Rozpuszczamy drożdże – kruszymy je, wrzucamy do miseczki, zasypujemy cukrem i mieszamy aż do uzyskania konsystencji śmietany;
- Do naczynia, w którym będziemy zagniatać ciasto wlewamy mleko (powinno być w temperaturze pokojowej, wystawmy je 1-2 godziny wcześniej z lodówki), dodajemy rozpuszczone drożdże, mąkę, żółtka, sól oraz masło (powinno być miękkie);
- Wyrabiamy dobrze ciasto, lekko oprószamy mąką, przykrywamy ściereczka i odstawiamy do wyrośnięcia; powinno się „ruszyć”, ale nie wyrastać bardzo, wtedy łatwiej nam będzie formować bułeczki;
- Wyrośnięte ciasto wykładamy na stolnicę, lekko wałkujemy, dzielimy na 10 części (jeśli chcemy lepić mniejsze bułeczki, to na więcej części dzielimy ciasto; pozwalamy im znów trochę podrosnąć;
- Każdą część delikatnie wyrabiamy w dłoni, nakładamy na nią jagody i zawijamy, trochę jak pierogi; ulepioną bułeczkę odkładamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, sklejoną częścią do dołu;
- Po uformowaniu wszystkich bułeczek odstawiamy je na 15-20 minut przykryte ściereczką do wyrośnięcia;
- Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni;
- Jagodzianki pieczemy około 15 minut.
Przed pieczeniem można posypać bułeczki kruszonką lub można delikatnie posmarować roztrzepanym jajkiem.
Powinny wystygnąć. U nas nie zdążą.
Smacznego.
Aleksandra Karkowska – autorka międzypokoleniowych książek „Banany z cukru Pudru”, „Na Giewont się patrzy”, „Marsz, marsz BATORY”, „Mewa na patyku”, „FOTO z misiem”. Od 2015 roku prowadzi Oficynę Wydawniczą Oryginały. Absolwentka Polskiej Szkoły Reportażu. Działa społecznie na warszawskiej Sadybie. Kocha fotografie i podróże.
Więcej o kulinariach znajdziecie tutaj.