W Kalifornii, na El Camino Real, czyli Królewskiej Drodze, ozdobionej pamiątkowymi dzwonami, jest ich dwadzieścia jeden. Od Sonoma na północy do San Diego, tuż przy obecnej granicy z Meksykiem. Te misyjne osady były budowane w odległości około 30 mil, 48 kilometrów, od siebie, czyli w odległości około jednego dnia podroży konnej lub trzech dni podroży pieszo, by ułatwić podróżowanie między nimi. Były zakładane w latach 1769-1833. Najstarsze miasta Kalifornii powstały wokół lub w pobliżu misji hiszpańskich, w tym cztery największe: Los Angeles, San Diego, San Jose i San Francisco.
Budynki hiszpańskich misji to jedne z najstarszych budowli w Stanach Zjednoczonych. Były zakładane przez księży katolickich z zakonu franciszkanów, by rozszerzyć hiszpańskie imperium, zasiedlić region wybrzeża Pacyfiku i nawrócić rdzennych mieszkańców na katolicyzm. Ich celem było nawracać, edukować, rozwijać i przekształcać ludy tubylców w hiszpańskich poddanych.
Cały szlak nazywany obecnie „California Mission Trail” ma długość 600 mil, czyli 966 kilometrów.
Jakiś czas temu opisywałam misję San Miguel Arcángel. Tym razem odwiedziłam misję San Jose, która ma numer 14 na szlaku „California Mission Trail”. Znajduje się w miejscowości Fremont.
Misja Świętego Józefa (San Jose) została założona w 1797 roku przez ojca Fermina Francisco de Lasuen. W 1809 roku został zbudowany kościół.
Wcześniej na tych terenach znajdowała się wioska plemienia Ohlone. Żyli oni w harmonii z naturą, zbierając to, co im jest niezbędne do funkcjonowania i nie marnując zasobów ziemi. Ich pożywieniem były nasiona, korzenie, jagody, drobna dziczyzna i owoce morza.
Kilka lat po założeniu misji San Jose kilkuset Ohlones przybyło, by zamieszkać w misji. Hiszpańscy misjonarze uczyli ich nowego sposobu życia. Przepędzano bydło, uprawiano zboże. Misja stała się samowystarczalnym rozwiniętym gospodarstwem.
Misje zostały założone, aby zabezpieczyć roszczenia Hiszpanii do tej ziemi oraz uczyć rdzennej ludności chrześcijaństwa i hiszpańskiego stylu życia. Zgodnie z hiszpańskim prawem ziemie misji należały do tubylców i miały zostać im oddane, gdy ci nauczą się zarządzać nią w hiszpański sposób.
A ich zwyczaje były odmienne. Dlatego relacje z rdzennymi mieszkańcami nie zawsze były harmonijne. Miejscowa ludność wierzyła na przykład, że para powinna mieszkać razem przed ślubem – ojcowie próbowali ich od tego odwieść.
W 1821 roku Meksyk uzyskał niepodległość od Hiszpanii, misje kalifornijskie prosperowały pod rządami Meksyku do 1833 roku. W latach 30. XIX wieku ziemię podzielono na rancza i przekazano zasłużonym rodzinom meksykańskim. Rdzenna ludność uległa rozproszeniu. Niewielu z nich otrzymało swoją ziemię. Wielu zmarło z powodu głodu i chorób. To co pozostało po misji, zaczęło podupadać.
W 1850 roku po uzyskaniu państwowości przez Kalifornię, rząd Stanów Zjednoczonych zwrócił niewielką część ziemi kościołowi katolickiemu. W 1858 roku kościół misyjny stał się parafią świętego Józefa (San Jose).
W 1868 roku misja została praktycznie całkowicie zniszczona, w wyniku potężnego trzęsienia ziemi. Zachowało się jedynie skrzydło klasztorne, które obecnie służy jako muzeum. Na miejsce zniszczonego kościoła murowanego wybudowano drewniany kościół w stylu gotyckim, który stał tu i służył przez około 100 lat, do 1965 roku.
W 1973 roku powstały plany odbudowy kościoła z 1809 roku, na jego pierwotnym miejscu i w pierwotnej formie. W 1982 drewniana świątynia została przekazana kościołowi anglikańsko-katolickiemu Christ Church w San Mateo. Budowla została przeniesiona w czterech kawałkach.
Kościół, który stoi obecnie na terenie misji, został odbudowany w 1985 roku. Jest repliką pierwotnej świątyni. Mówi się, że jest to jedna z najbardziej autentycznie zrekonstruowanych misji w Kalifornii.
Aleksandra Karkowska – autorka międzypokoleniowych książek „Banany z cukru Pudru”, „Na Giewont się patrzy”, „Marsz, marsz BATORY”, „Mewa na patyku”, „FOTO z misiem”. Od 2015 roku prowadzi Oficynę Wydawniczą Oryginały. Absolwentka Polskiej Szkoły Reportażu. Działa społecznie na warszawskiej Sadybie. Kocha fotografie i podróże.













