Więcej...

    Same sobie sterem, żeglarzem i okrętem

    Rozmowa z Damami, które postanowiły, że nie wracają po urlopie macierzyńskim do pracy etatowej, tylko zakładają własny biznes, a dokładnie wydawnictwo. O plusach i minusach bycia przedsiębiorcą rozmawiamy z Kasia Borucką, właścicielką Wydawnictwa A&K (Aplikacja & Książka)  i Anią Kołodziejczyk - współpomysłodawcą koncepcji Pirackich Opowieści.

    Własny biznes

    Postanowiłyście, że nie wracacie po urlopie wychowawczym do pracy etatowej, tylko zakładacie własny biznes, a dokładnie wydawnictwo…

    Kasia: Jesteśmy przyjaciółkami, mamami, żonami i kobietami, które lubią wyzwania i postanowiły się sprawdzić w roli „bizneswoman”. Poznałyśmy się na egzaminie do liceum i od tamtej pory się przyjaźnimy. Na studiach nasze drogi na chwilę się rozeszły, bo studiowałyśmy na innych uczelniach, fizykę (Kasia), a Ania ekonomię.

    Macie też dzieci w podobnym wieku (2-3 lata).

    Ania: Gdy na świecie pojawiły się  dzieci, zaczęłyśmy interesować się produktami, czyli książeczkami, bajkami, które łączą dobrą jakość edytorską  z wartościami edukacyjnymi. Nie znalazłyśmy nic takiego. I tak po wieloletniej pracy w korporacjach postanowiłyśmy wziąć sprawy w swoje ręce i stworzyć produkt, którego jeszcze nie było na rynku. Tak urodziły się „Pirackie opowieści”.

    Czy zajmowałyście się w korporacjach?

    Kasia: Po studiach zaczęłam pracę w dziale IT w firmie konsultingowej, gdzie pracowałam 11 lat jako programista i analityk. Ania pracowała 4 lata jako asystentka zarządu, a potem jako konsultant w audycie finansowym.

    Książki z aplikacją

    Dlaczego postawiłyście akurat na książki z aplikacją?

    Ania: Chciałyśmy, aby książeczki wyróżniały się na rynku. Ponieważ Kasia jest z branży IT, pomysł na aplikację pojawił się niejako sam jako czynnik wyróżniający nas od innych pozycji na rynku. Nasze książeczki wzbogaciłyśmy, również o różnego rodzaju aktywizujące łamigłówki, dodatki edukacyjne, gry i naklejki. Chcemy promować czytelnictwo wśród dzieci, a książeczki z aplikacją mogą być bardziej atrakcyjne dla dzieci, które nie czytają książek.

    Skąd wziął się pomysł na opowieści o piratach?

    Każdy lubi piratów i chciałby przeżyć pirackie przygody. Pomysł wpadł do głowy jak oglądałyśmy „Piratów z Karaibów”.  Turkusowe morze, piękne plaże, palmy kołyszące się na wietrze, palące słońce… Wydaje nam się, że każdy rodzic chętnie sięgnie z dzieckiem po naszą książeczkę, by w ten sposób przenieść się w karaibskie klimaty.

    Nieczytające dzieci

    Mówicie, że chcecie, żeby aplikacja  przyciągnęła nieczytające dzieci – czy  to naprawdę dobrze, by dziecko zaczynało swoją przygodę z książkami od aplikacji?

    W dobie komputerów, tabletów i smartfonów dziecko już od najmłodszych lat ma z tym kontakt. Rodzice nie są w stanie odseparować od tego dzieci, więc postanowiłyśmy tym sprytnym sposobem zachęcić je do czytania. Aplikacja jest nagrodą za przeczytanie i ukończenie zadań w książeczce, a nie odwrotnie. Nie jest to typowa gra przy której dziecko spędzi dużo czasu, tylko dodatek dzięki któremu można się wcielić w pirata, piratkę lub królewnę, zrobić śmieszne zdjęcie i wygenerować certyfikat.

    Jak łączycie pracę w wydawnictwie z rolą mamy?

    Kasia: Ania zajmuje się jeszcze Gabrysią i wspiera działania na razie niejako z doskoku oraz oczywiście służy przyjacielskim wsparciem – mam nadzieję, że wkrótce do mnie dołączy na cały etat. Ja nieukrywam, że pracy jest coraz więcej… Ale nasze dzieci to świetni recenzenci. To właśnie dla nich robimy nasze produkty, a ich uśmiechy są dla nas najlepszą motywacją. Staram się dzielić czas pomiędzy opieką nad dzieckiem a pracą, często jednak siadamy w „czwórkę”, kiedy maluchy się bawią, a my wymieniamy się pomysłami nad „naszym trzecim dzieckiem”.

    Młode mamy

    Co mogłybyście doradzić młodym mamom, które marzą o własnej firmie, ale się boją?

    Podstawą jest stworzenie dobrego biznesplanu oraz pomysł na wyróżniający się na rynku produkt. Ale przede wszystkim, liczy się naszym zdaniem, energia, zapał i zaangażowanie. Wiadomo jak to jest na początku są wzloty i upadki, dużo problemów, ale nie trzeba się poddawać tylko iść do przodu.

    Co jest dla was najtrudniejsze?

    Dla początkującego przedsiębiorcy wszystko jest wyzwaniem, zwłaszcza dla tych, którzy wchodzą na nieznany sobie teren :). Temat wydania książeczki, marketingu i sprzedaży był czymś całkiem nowym i trzeba było się wszystkiego nauczyć. Nie ukrywam, że prowadzenie firmy jest trudne i nie obyło się bez wpadek, ale jesteśmy dumne z naszego pomysł.

    Czy łatwo jest takiej małej firmie odnaleźć się na rynku wydawniczym?

    Małym firmom jest ciężko przebić się na rynku. Musimy bardzo intensywnie pracować na naszą pozycję, ponieważ małej, nieznanej firmie ciężko jest zainteresować sobą wielkie sieci handlowe i dystrybutorów. Oczywiście nie jest to niemożliwe. W pierwszym roku działalności, Wydawnictwo A&K weszło do sklepów w całej Polsce, a nawet zaistniało w Londynie.

    Plany

    Jakie macie plany?

    Obecnie jesteśmy w trakcie zbierania pomysłów na kolejne pirackie przygody. Wydawnictwo A&K wkrótce wyda dwie ostatnie części serii „Pirackie Opowieści”, których premiera odbędzie się w kwietniu. Mamy dużo pomysłów na inne książeczki dla dzieci, jak też mamy nadzieję, że pod koniec roku ukaże się bardzo ciekawa pozycja dla dorosłych. Zaczęli się również do nas zgłaszać autorzy, więc mamy nadzieję, że nasza oferta będzie się poszerzać o pozycje innych autorów.

    Na zakończenie, przyznajcie się, jakie są plusy prowadzenie własnego biznesu i czy można z tego dobrze żyć?

    Czy można z tego żyć? Hmmm… mamy taką nadzieję. Jeszcze za krótko działamy na rynku, żeby zarabiać tyle, ile można zarobić na etacie. Plusów jest sporo. Przede wszystkim niezależność, same gospodarujemy swoim czasem, nikt nam nic nie narzuca, od początku do końca jesteśmy odpowiedzialne za swój projekt, więc jednocześnie za własny sukces. „Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem” – to fantastyczne, że możemy się teraz pod tym powiedzeniem podpisać.

    Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia na spotkaniach MamaDama w Salonie Damosfery, gdzie występujecie jako partner imprezy!

    Rozmawiała: Kasia Kamińska

    Zdjęcie: Archiwum prywatne Kasi i Ani

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY