Więcej...

    Sprawdź, jak wygląda dzień Macieja Zienia, projektanta mody

    MACIEJ ZIEŃ ma na swoim koncie wiele znaczących nagród, m.in. Złotą Nitkę, Złoty Wieszak, a jako jedyny projektant – znalazł się na prestiżowej liście najcenniejszych gwiazd polskiego show-biznesu magazynu Forbes. Sprawdź jak wygląda jego dzień.

    Dzień Macieja Zienia

    6.30 – Pobudka. Budzę się wcześnie, bo nie lubię długo spać. Nie przepadam za wylegiwaniem się w łóżku, bo to rozleniwia, a listę zadań do zrobienia, każdego dnia mam bardzo długą, że mógłbym z przyjemnością wydłużyć dobę, gdyby taka była możliwość. Jestem przyzwyczajony do tak wczesnego wstawania, nie mam z tym problemów nawet teraz, kiedy powoli zaczyna robić się jesiennie. To jest moja stała pora.

    Następnie wskakuję pod prysznic. Po tym rytuale piję obowiązkowo czarną kawę – pierwszą na powitanie dnia. Kocham kawę, jej zapach, smak i aromat. Staram się każdego dnia nie przesadzać z ilością, dlatego piję dwie filiżanki dziennie. Najbardziej lubię NESPRESSO.

    7:00 – Zaczynam trening. Bardzo lubię trenować na świeżym powietrzu. Każdego dnia poświęcam na trening 1,5 godziny.

    9:00 – Biegnę do domu na śniadanie. Najczęściej zjadam na nie jajecznicę. Nie jest może niskokaloryczna, jednak posiada całkiem sporo białka.

    10:00 – To godzina, kiedy zaczynam pracować, bo wtedy zbiera się mój zespół.

    10:30 – Zaczynamy od spotkania organizacyjnego, na którym planujemy cały dzień. Pracy mamy bardzo dużo – sprawdzamy, jakie będą spotkania i ustalamy, kto co robi. Wspólnie koordynujemy produkcję kreacji. Wtedy też rozpoczynają się miary do kolekcji. Jestem obecny podczas każdej przymiarki. Pracę nad strojami zaczynamy od miar na manekinach. Kiedy do pokazu zostaje tylko miesiąc, w pracowni robi się bardzo tłoczno, bo zapraszamy modelki na przymiarki.

    Obiad

    14:00 – Jeżeli jestem w domu, to o tej godzinie staram się zjeść obiad, przeważnie lekką wegetariańską kuchnię. Najczęściej dla całego zespołu przygotowuję sałatkę z tuńczykiem. Nie wiem, czy to moja ulubiona potrawa, ale najczęściej przyrządzana.

    15.00 – 18.00 – Przez trzy godziny trwają przymiarki z klientkami (bardzo często w sezonie letnim są to klientki ślubne). Oczywiście szyjemy suknie na zamówienie. Projektując je, lubię siedzieć przy biurku w atelier i słuchać muzyki. O… na przykład aktualnie słucham albumu Toro y Moi – „Boo Boo”. Punktualnie o godzinie 18.00 kończymy pracę w atelier.

    19.00 – Kolację zazwyczaj jem na mieście. Lubię chodzić w nowe miejsca, poznawać nowe smaki. Ostatnio jakoś wypada, że często odwiedzam Sushi Zushi, Bar Pacyfik. Wieczorna strawa nie może się odbyć bez wina. Uwielbiam białe Chardonnay, czerwone Amarone, szampana – Ruinart Blanc. Oczywiście zawsze wybieram tylko jeden gatunek (śmiech), kieliszek wina wystarczy, szczególnie, że zdarza mi się jeszcze pracować wieczorem.

    20.00 – To czas na spotkania ze znajomymi. Najczęściej chodzimy do teatru. Ostatnio byliśmy na spektaklu pt. „Francuzi” w Teatrze Nowym, to znakomita wyprawa Krzysztofa Warlikowskiego w poszukiwaniu źródeł dzisiejszej europejskiej świadomości i tożsamości. Polecam. Za kinem nie przepadam. Kiedy zostaję w domu o tej porze – nigdy nie sam, zawsze w towarzystwie książek. Czytam teraz biografię Meryl Streep.

    24.00 – Kładę się spać. Przed snem koniecznie odpalam audiobooka, najlepiej czytanego przez Krystynę Czubówną. To wspaniała lektorka. Słuchanie książek w tej wersji bardzo relaksuje i niesamowicie działa na wyobraźnię. Jak słucham audiobooka, długo widzę w głowie wszystko i potem… mam piękne sny.;-)

    Txt: Damosfera

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY