Apaszka
Apaszka to rodzaj kwadratowej chusty (90/90 cm, która waży 65 gramów) i właśnie o tym cudzie z paryskiego domu mody Hermes marzą miliony kobiet. Co ciekawe, jej sława nie była zaplanowana, bo podobnie jak większość produktów tej marki – swój sukces zawdzięcza intuicji jej właścicieli. W przypadku apaszki chodziło o to, by wykorzystać pozostały jedwab, który był używany do produkcji chustek dla żołnierzy napoleońskich. Udało się! Do dziś na całym świecie, co dwadzieścia sekund sprzedaje się jedna jedwabna apaszka Hermesa.
Jej cechą charakterystyczną jest wytworny materiał przypominający obraz lub lustro, a zdobiony jest symbolami, alegoriami i motywami m.in. uprzęży i koni, scen łowieckich, zawiera też powozy, kwiaty i pióra oraz metafory nieba i morza. Po prostu cały kosmos można na niej znaleźć. Wszystko to jest w intensywnych kolorach. Od ponad 70 lat nad jej wykonaniem czuwa sztab rzemieślników, którzy ręcznie nanoszą, zupełnie jak w bajkach, po jednym odcieniu barwnika na długi motek jedwabnej przędzy, z której jednorazowo można utkać 100 apaszek. Przy użyciu specjalnych ekranów sitodrukowych – tylu, ile kolorów składa się na wzór apaszki (a może być ich nawet ponad 40) – warstwa po warstwie na materiale odwzorowywane są różne kolory, które się przeplatają. Proces jej tworzenia jest długi i żmudny, ale kiedy weźmiesz ją do ręki, od razu poczujesz jej wartość.
Jedwab
Jedwabna apaszka jest tym dodatkiem, w który warto zainwestować. Lubię wyglądać elegancko nawet, gdy mam na sobie jeansy i biały T-Shirt. Do takiego zestawu idealnie pasuje właśnie – oprócz klasycznych szpilek – piękna apaszka!
Ze swym arystokratycznym pochodzeniem apaszka sprawdza się zarówno w noszeniu na szyi, jak i na głowie. W ten sposób używa jej zwykle królowa Elżbieta II, której wizerunek właśnie w apaszce na głowie został wykorzystany na znaczkach pocztowych. W latach 90 tych wiązało się też ją na przegubie ręku. Właściwie zawsze warto ją mieć przy sobie, bo np. Sharon Stone w filmie „Nagi instynkt” posłużyła się nią do innych celów…
Można ją też zarzucić sobie na ramionach, kiedy jest zimno – wtedy zamieniamy apaszkę na jej większe siostry, czyli chusty i szale. Można je nosić też, jako turban na głowie, a ostatnio modne jest też używanie chust do noszenia dzieci.
Wracając do apaszek… nie musisz mieć ich dużo. Wystarczy, że nauczysz się wiązać je w różny sposób, dzięki czemu twój strój zmieni się w zależności od potrzeb. W galerii zdjęć przedstawiamy nasze ulubione sposoby wiązania apaszki.
Pamiętajmy, że apaszka jest jednym z wyrazistych akcesoriów, więc nie należy do niej dodawać zbyt wielu dodatków, czyli np. biżuterii. Coco Chanel nawiała, że przed wyjściem z domu powinno się zdjąć coś z akcesoriów, żeby uniknąć przeładowania.
Txt: Kasia Krauss
Zdjęcia: Damosfera & Pixabay