Więcej...

    Drobne strategie na dobry nastrój

    Pozwól sobie na drobne przyjemności, bo to właśnie dzięki nim rozluźnisz się, zwolnisz i poczujesz szczęśliwa. Czas stanie w miejscu, a wszystko będzie szło w tempie, w jakim powinno. Odważmy się być szczęśliwi. Poczujemy się wtedy wolni, bo zobaczymy, że to my kierujemy sobą, mamy wpływ na swoje życie i poczujemy jego smak.

    Rytuał

    Dla Olgi z Damosfery, wypicie – jak mawia ona „głupiej filiżanki kawy” poza biurem czy domem jest niezwykle ważne. To rytuał, chwila, na którą czeka i którą celebruje, bo wtedy ważna jest tylko kawa i ona. W tym momencie Olga zapomina o całym świecie i tysiącach nieprzeczytanych wiadomości. I ma rację, bo to właśnie proste przyjemności nas odprężają – spada wtedy napięcie mięśni i przestaje boleć głowa. Zaczynamy dobrze się czuć fizycznie i automatycznie odzyskujemy dobry humor. Stosujmy wszelkie drobne strategie, które może i są banalne, ale poprawiają nam nastrój na co dzień. Pewnie myślisz, że szkoda marnować na nie czas? Zdecydowanie  nie! Kilka prostych ćwiczeń, spacer, obejrzenie zdjęć z wakacji czy choćby odkurzanie mieszkania: jeśli ktoś lubi, bo to wszystko składa się nasz dobry humor.

    Internet podbija ostatnio słowo Hygga (wymowa huga z „u” jakby się gwizdało). Pochodzi z Dani, bo Duńczycy należą do najszczęśliwszych ludzi na świecie. Od lat pokazują to różnorodne statystyki, choćby ponowne pierwsze miejsce w tegorocznym World Happiness Report (Polska zajęła w nim 57. pozycję). Pomijając to, że w Dani panuje dobrobyt i 37-godzinny tydzień pracy oraz  6 tygodni wakacji, co sprzyja wypracowaniu właściwego balansu pomiędzy pracą, a życiem prywatnym (tzw. work-life balance). To pamiętajmy, że przez większą część roku brakuje im słońca, więc… muszą znaleźć ciepło między sobą.

    Duńczyk

    Przeciętny Duńczyk jest członkiem nawet pięciu organizacji społecznych i klubów np. kulinarnych, robienia na drutach lub gier planszowych, czyli spotkań osób, które czerpią przyjemność ze wspólnego spędzania czasu w określony sposób. Z tego wynika, że ludzie, którzy cieszą się na spotkanie z innymi są szczęśliwi bez względu na to, gdzie mieszkają. „Życie to sztuka spotkań” mawia Paulo Coehlo, bo jest ono utkane jedno z drugich. Dobrze jest o tym pamiętać, bo sztuka spotkań polega na tym, byśmy umieli wytworzyć dla innych dobrą energię i potem ją od nich odebrać. Kiedy dobrze czujemy się w jakimś towarzystwie nie chce nam się go opuszczać. Czujemy wtedy równowagę wewnątrz, spokój i chcemy znów się spotkać. To daje nam pozytywne paliwo do życia na długi czas.

    Jak?

    W życiu ponoć nie ważne jest też, to co się robi, ale jak to się robi. Chodzi o satysfakcję i zadowolenie z wykonywanych czynności. I zaangażowanie. Ale żeby dowiedzieć się, co sprawia nam radość, trzeba zacząć to robić, by przekonać się, czy nam to pasuje, czy warto. Najgorsze jest bezczynne siedzenie i zastanawianie się nad tym – refleksja jest potrzebna, ale potem trzeba szybko przejść do działania, bo ono powoduje doświadczenia, które nas zmieniają. Odważmy się, więc być szczęśliwi.

    Rozsiewajmy dobrą energię, uśmiech, inspirację czy po prostu dobre spojrzenie. Wszystko co dobre do nas wróci, dajmy mu czas… Przyjdzie do nas samo, bez okazji czy wyczekiwania, ale jeśli będziemy to robić oczekując korzyści, że dobra energia do nas wróci, to też pewnie przyjdzie, ale czy wtedy będzie miała ten sam smak…

    red.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY