Garderoba to nie tylko miejsce na ubrania, których potrzebujemy albo które lubimy nosić, lecz także przestrzeń dla wyobrażeń, iluzji, niespełnianych oczekiwań i wielu innych fantazji. Spróbujmy zatem z czułością dla wszystkich rzeczy, które masz w szafie, uporządkować ją, nadając stylowi kształt i wygląd jak najbliższy Twojemu prawdziwemu wizerunkowi.
Garderoba jest lustrem, w którym odbijają się emocje oraz nastroje każdej z nas, odzwierciedlone w kilku kawałkach materiału, żyją w naszej wyobraźni tak, że czasem aż trudno rozstać się z ubraniami z przeszłości. Uporządkowanie swojej garderoby prowadzi do wyzwolenia i odnowy poprzez ubiór. Wystarczy zajrzeć do swojej szafy, by następnie przyjrzeć się sobie, łącząc te dwa obrazki, z szacunkiem odłożyć rzeczy, których nigdy nie założysz, a także nie nosisz od lat. Pozostawić natomiast ubrania i dodatki, w których najczęściej chodzisz, bo fajnie wyglądasz i dobrze się czujesz; stylowo i z klasą.
Krok 1: poukładaj w szafie
Potraktuj to jako wycieczkę, podczas której z ciekawością przyglądasz się swoim ubraniom. Nie oceniaj, nie krytykuj, nie analizuj, tylko doświadczaj radości poznawania siebie. Niech przyświeca Ci cel stworzenia autentycznej jakość wyglądu, gdzie wartościowe przyzwyczajenia ubraniowe, znajdą z nowymi wspólny mianownik stylizacji, kreacjach piękny wyglądu, by czuć się wspaniale i pięknie w swoich ubraniach; podkreślając nimi swoje atuty.
Zacznij od przyjrzenia się każdej rzeczy, co czujesz, gdy ją dotykasz, zakładasz. Czy widzisz siebie w tym za rok lub dwa? Chciałabyś, by ktoś bliski Twojemu sercu, odziedziczył ją po Tobie? Rzeczy, które akceptujesz, zostaw, pozostałe podziel na te będące miłym wspomnieniem oraz inne, które spakujesz do pudła z napisem „już nie ja”.
Tym jednym niemałym wysiłkiem, stworzysz w garderobie przestrzeń, którą być może zapełnisz, a może pozostawisz na jakiś czas wolną, pustą, otwartą.
Krok 2: poukładaj w sobie
Ubraniowe oczyszczenie, ponieważ najlepsze przychodzi, gdy podawane jest w małych ilościach.
Przez kolejnych 5 dni będziesz chodzić TYLKO w wybranych wcześniej przez siebie, ubraniach. Ich ilość ograniczymy do 15. Wybierz uważnie, przemyśl swoje wybory, byś mogła jak najlepiej przygotować się na kolejne dni. Ubraniowe ograniczenie w wyborze sprawi, że dowiesz się, czego tak naprawdę pragnie Twoje ciało i psychika, byś czuła się dobrze na co dzień. Czego potrzebujesz w swojej garderobie, by pasowała do trybu życia, które prowadzisz oraz czego w niej brakuje, a także, jak chciałabyś wyglądać w swoim idealnym świecie, a jak wyglądasz każdego dnia. 5-dniowy minimalizm w modzie stanie się kluczem do poznania i przyjrzenia się sobie.
Wyzwolisz swoją kreatywność, odkryjesz prawdziwy obraz siebie oraz swoich potrzeb. A przy okazji poprzez wybór ubrań, dodatków o określonej liczbie rzeczy, uwolnisz się na chwilę od ubraniowego chaosu.
Krok 3: zaprzyjaźnij się z minimalizmem
Obudź swój instynkt, poczuj kontakt z intuicją, która podpowie, w czym dobrze się czujesz, kiedy się sobie podobasz, jaki obraz siebie chcesz pokazywać na zewnątrz. Niech przestrzeń w szafie stanie się wolnością wyboru potrzebną do wyrażania siebie, miejscem na oddech, wyobrażenie o kształcie dla Twojego stylu.
Minimalizm pozostawia garderobę jasną i przejrzystą. Bądź sobą, świadomie poszukując wewnętrznego spokoju i porządku. Wyraź swój styl ubiorem, zaczynając od poczucia bezpieczeństwa, wygody, psychicznego komfortu. Pomyśl o tym, jak chcesz się czuć, a nie jak chcesz wyglądać.
Krok 4: zrób listę rzeczy, które pokochasz
Wejście do sklepu jest jak wejście na imprezę. Czy to Twoja impreza?
To powinny być ubrania i dodatki, które znalazły honorowe miejsce na Twojej liście potrzeb. Nie trendy ani wpływ modnych ludzi, nie chwilowe nastroje lub nagradzające kaprysy. Odkryj swoje potrzeby na nowo, by znaleźć styl, który należy tylko do Ciebie. Zaktualizuj garderobę do swoich potrzeb i trybu życia. Spotkaj się ze swoimi wyobrażeniami i iluzjami, by oddać im należne miejsce w głowie. Kup mniej, lecz na lata, uwalniając się od zbędnych zakupów i wyrzutów sumienia, zmieniając nawyk kupowania tych samych ubrań z nadzieją, że coś się zmieni.
Złota zasada kupowania polega na tym, że kupujesz tylko te ubrania i dodatki, które chciałabyś, by pozostały po Tobie, jako obraz Twojego stylu. Reszta to tylko chwilowe zachcianki, którymi nic nie zmienisz a na pewno, nie zmienisz siebie.
Krok 5: wymiany, wymiany, wymiany
Niedawno ze znajomymi koleżankami zorganizowałyśmy wymianę ubrań, połączoną z kolacją przy świecach i bliskimi rozmowami. Było bosko, a przy okazji ubrania dostały nowe życie, bo na kanapach i fotelach znalazło się wszystko, co zalegało w naszych szafach; za duże, za małe, nietrafione prezerwy, prezenty od byłych itd. Dzięki temu, że ubrania były „do wzięcia”, sięgałyśmy po nie bezkarnie, wybierając to, co podpowiada intuicja, przyklaskując nawzajem swoim wyborom. Taka wymiana oprócz porządkowania garderoby, uwolniła w nas otwartość na nowe style i trendy, bo bezkosztowo łatwiej jest sięgać po nieznane.
Ja, np. wyszłam z kapeluszem, który na poprzednią właścicielkę okazał się za mały, a właściwie zawsze był, tyle że szkoda było jej go wyrzucać lub dać byle komu. Nigdy wcześniej nie miałam nakrycia głowy, mając cienkie włosy, noszę tylko czapki, gdy zimno, a tu proszę, taka niespodzianka ! Kapelusz uwielbiam, komplementy zbierając nawet od osób, które mnie nie znają, więc chyba jestem żywym dowodem, że wymiany ubrań w zaufanym, bliskim gronie są okazją, by pobyć razem, blisko, kobieco i stylowo zarazem, a przy okazji odkryć swój styl na nowo. Ach, to było takie inspirujące spotkanie!
Więcej o modzie znajdziecie tutaj.
