Pasja życia
Philip Treacy przyszedł na świat 26 maja 1967 roku w Ashascragh, pod Irlandią.
Mający ośmioro rodzeństwa Treacy długo zastanawiał się, co mógłby robić w życiu. Praca w piekarni, gdzie odwiedzał ojca, nie wchodziła w rachubę, podobnie jak bycie księdzem. W wieku 5 lat Philip miał dwie pasje: szycie i chodzenie do kościoła. Uwielbiał być w centrum zainteresowania, a taką szansę stwarzał któryś z artystycznych zawodów.
Ojciec chciał, aby robił „cokolwiek, co go uszczęśliwi”, matka, gospodyni domowa, była bardziej praktyczna, i wolała, by Philip zajął się czymś co zapewniłoby mu utrzymanie. Jedynie najstarsza z rodzeństwa Marion, z którą Treacy najlepiej się dogadywał, rozumiała pociąg do mody i wiedziała, że w przyszłości może wiele osiągnąć – zaoszczędzone pieniądze przeznaczała na „Vogue” i „Harper’s Bazaar”. Philip znał te wydania na pamięć, ale musiał się jeszcze wiele nauczyć.
Droga na szczyt
W wieku 17 lat Treacy przeprowadził się do Dublina. Życie w dużym mieście sporo go kosztowało, ale Philip nie myślał o wyrzeczeniach. Chciał studiować w National College of Art and Design, prestiżowej uczelni, i jak zwykle dopiął swego. Miał nawet stypendium, które przeznaczył na kurs projektowania w Londynie.
Chwilami ogarniały go wątpliwości.
Nauka w Royal College of Art bywała dla Treacy’ego trudnym doświadczeniem. Wychowany w poczuciu wyjątkowości Philip nie spodziewał się, że spotka kogoś takiego jak on sam: młodocianych geniuszy uparcie wierzących w swój talent, marzących o sławie i idących za nią pieniądzach.
„(…) Po jednym dniu powiedziałem mojej nauczycielce Sheilagh Brown: »Co powinienem robić kapelusze, czy ubrania?« Odpowiedziała: »robić kapelusze«. To było bardzo praktyczne, nie było to wielkie odkrycie” – przyznawał po latach kapelusznik.
W przeciwieństwie do mających kontakty w branży kolegów Treacy wiedział, że determinacja, konsekwencja i ciężka praca mogą zdziałać cuda. Po tym jak jeden z kapeluszy spodobał się Michealowi Robertsowi, redaktorowi „Tatlera”, i pracującej z nim Isabelli Blow, przyszłość Philipa była już przesądzona. Zafascynowana modą Blow chciała nosić coś wyjątkowego, a za coś takiego uważała kapelusze robione przez Philipe’a. Jej złożone z fałd materiałów nakrycie głowy stało się jednym ze znaków rozpoznawczych Treacy’ego i wyniosło go na szczyt. Po latach Philip zrewanżuje się Blow i nazwie swoją najważniejszą muzą, na razie miał podpisać swój pierwszy duży kontakt, w zdobyciu którego pomogła mu dziennikarka.
Wielki przełom
Jak przystało na dziennikarkę z krwi i kości Blow nie uznawała odmowy. W 1991 roku wyruszyła do Londynu, gdzie rozmawiała z Karlem Lagerfeldem o pokazach mody, kolekcjach i sesjach zdjęciowych, oraz roli, jaką miał do odegrania Treacy. Chwilami Philip był zaskoczony, jak wtedy, gdy Isabelle zamówiła herbatę i bezceremonialnie weszła do gabinetu dyrektora artystycznego Chanel.
„Miałem 23 lata i właśnie skończyłem szkołę [artystyczną], nie wiedziałem, czy mam go nazywać panem Lagerfeldem, czy jakoś tak. Byłem totalnie przerażony, ale Issie [Blow] była sobą. Po prostu weszła do domu Chanel i powiedziała: «Chcielibyśmy herbaty»” – wyjawił w jednym z wywiadów Treacy.
Przez następne dziesięciolecie kalendarz Philipe’a pękał w szwach, a projektowane dla Chanel dziwaczne i niepodobne do niczego kapelusze rozchodziły się jak ciepłe bułeczki.
Teacy miał apetyt na więcej.
W 1991 roku, mniej więcej wtedy gdy rozpoczął współpracę z Lagerfeldem, otworzył swój pierwszy butik w Londynie i zdobył nagrodę Brytyjskiego Projektanta Akcesoriów Roku. Dwa lata później Philip zorganizował swój pierwszy pokaz mody. Treacy, jak mało kto, zdawał sobie sprawę, że nic nie stanowi lepszej reklamy niż chodzące po wybiegu gwiazdy, dlatego zaprosił na nie znane z pierwszych stron gazet supermodelki: Naomi Campbell, Yasmin Le Bon, Christy Turlington, Stellę Tennant i Kate Moss.
„Media oszalały, kiedy wszystkie te dziewczyny przyszły na mój pokaz, co całkowicie zmieniło postrzeganie kapelusza” – Treacy wyjawił w jednym z wywiadów.
Philip nie zauważył, kiedy jego prace zaczęły cieszyć się popularnością wśród innych projektantów. Doceniony przez m.in. Alexandre’a McQueena, Givenchy, Valentino, Ralpha Laurenta i Donnę Karan, marzył o czymś równie ekscytującym co prezentowane dwa razy do roku kolekcje kapeluszy. Tak trafił do świata filmu.
Kapelusznik wielkich gwiazd
Świat filmu usłyszał o nim w 2005 roku, kiedy Mike Newell, reżyser „Harry’ego Pottera i Czary Ognia”, do jednej ze scen potrzebował fantazyjnych nakryć głowy. Przypadek sprawił, że usłyszał o Treacym, który z kawałka materiału umiał wyczarować prawdziwe cuda. Potem był „Seks w wielkim mieście”, pokaz Super Bowl, na którym równie często co występ Madonny komentowano złoty kapelusz piosenkarki i występ Lady Gagi w jednym z programów telewizyjnych. Wszędzie gdzie się pojawił Philikp Treacy zaskakiwał kreatywnością, pomysłowością i doskonałym wyczuciem stylu. Nigdy się nie powtarzał, miał wyobraźnię i potrafił ją wykorzystać.
„Kapelusze to kwestia emocji. Chodzi o to, jak się czujesz, nosząc je. Lubię kapelusze, które przyspieszają bicie serca” – powiedział w wywiadzie dla „Guardiana”.
Na co dzień stroniący od mediów Philip Treacy niespodziewanie sam stał się rozchwytywanym kapelusznikiem, po tym jak w 2011 roku przyjął zamówienie od księżniczki Beatrycze na kapelusz w kształcie precla. Zdjęcie zamyślonej księżniczki było jednym z chętniej reprodukowanych zdjęć tuż obok wychodzących z Opactwa Westminsterskiego księcia Williama i Kate Middleton.
Zdjęcia na pierwszych stronach gazet stanowiły dla projektanta dodatkową reklamę, a gdy siedem lat później Treacy wymyślił 20 dla gości zaproszonych na ślub księcia Harry’ego i Meghan Markle, kwestią czasu było, kiedy po jego wyroby sięgnie Elżbieta II.
Philip Treacy jest ulubionym kapelusznikiem królowej Camilii, która przy każdej możliwej okazji podkreśla miłość do mody. Królowa nie stroni od mocnych kolorów i uzupełniających stylizacje kapeluszy.
W 2018 roku Philip Treacy otrzymał patronat Elżbiety II, co oznacza, że jego kapelusze są noszone przez koronowane głowy. Unikający rozgłosu, hucznych imprez i najlepiej czujący się w gronie rodziny, znajomych i przyjaciół kapelusznik otrzymał liczne nagrody i wyróżnienia, a niektóre jego prace zostały zaprezentowane w Victoria&Albert Museum.
Źródła:
- https://www.philiptreacy.co.uk/en
- https://www.famousfashiondesigners.org/philip-treacy
- http://traceyclann.com/files/Philip%20Treacy.htm
- https://hero-magazine.com/article/187555/philip-treacy
Więcej o modzie znajdziecie tutaj.