Więcej...

    Od pionierek po Mary Barra: przemysł samochodowy według kobiet

    Kiedy Mary Barra stanęła na czele General Motors, część męskiego świata motoryzacji nie kryło zdziwienia. Wiele już widziano, ale żeby kobieta zasiadała na czele jednego z najważniejszych koncernów motoryzacyjnych świata? To był przełom mentalnie odczuwany, jakby wynaleziono na nowo koło. A przecież wkład kobiet w rozwój tej dziedziny od zawsze był ogromny.

    Choć przez długi czas mężczyźni lubili wierzyć, że samochody to ich świat. Tymczasem kobiety prędko włączyły się do gry, a nawet stworzyły kilka bardzo cennych wynalazków. Praktyczne spojrzenie kobiet doprowadził między innymi do stworzenia uregulowanych pasów ruchu. Od kiedy damy zajmują się takimi sprawami? Niemalże od początku. Zresztą przy tworzeniu pierwszego pojazdu również brała udział kobieta.

    W 1886 roku powstał pierwszy samochód znany jako Patentwagen numer 1. Żona konstruktora Carla Benza, Bertha, była osobą, która zapewniła swojemu mężowi i jego projektowi sukces. Kiedy Carl opatentował swój automobil, nie spotkał się z uznaniem czy aplauzem. Dopiero kiedy sprawy wzięła w swoje ręce Bertha i bez wahania usiadła za kierownicą, po czy przejechała trasę ponad stu kilometrów z Mannheim do Pforzheim, ludzie spojrzeli na automobil z uznaniem. Choć dla współczesnego człowieka może nie brzmieć to zbyt imponująco, trzeba pamiętać, że w tamtych czasach drogi nie były utwardzane. Nie było też sygnalizacji świetlnych ani znaków drogowych.

    Zaledwie piętnaście lat później, w roku 1900, Anne Rainsford French Bush otrzymała prawo jazdy jako pierwsza zwyczajna kobieta na świecie. Wcześniej takie zgody uzyskiwały panie z rodów królewskich. W międzyczasie bo w 1897 roku Minnie Palmer stała się pierwszą posiadaczką własnego pojazdu.

    Innowatorki na szosach

    Chcąc wymienić choćby kilka pań spośród tych najbardziej zasłużonych dla przemysłu motoryzacyjnego, nie można pominąć. Bardzo szybko zaangażowały się w tworzenie nowych patentów, projektów i udoskonaleń. Kilka z nich okazało się być kluczowymi dla całej gałęzi gospodarki, choć początkowo mogły się wydawać banalne. Zmieniły też to, jak wyglądają dziś nasze drogi.

    June McCarroll urodziła się w 1867 roku w USA. Z zawodu była lekarką i kiedy pewnego dnia w 1917 roku jechała do pracy została zepchnięta z drogi przez ciężarówkę. Zdenerwowana zaczęła rozmyślać nad tym, jak w przyszłości zapobiec podobnym zdarzeniom. Uznała, ze najlepszym pomysłem byłoby podzielenie jezdni na pasy ruchu. Choć początkowo władze nie były tym pomysłem zachwycone, z czasem dopięła swego. Aby przekonać innych, sama namalowała pasy drogi na niewielkim odcinku i rozpoczęła kampanię promującą tę ideę. Kiedy udało jej się przekonać większość, władze stanu Kalifornia wymalowały pasy na 5600 km dróg. Z czasem pasy ruchu stały się standardem na całym świecie.

    Inną pomysłową kobietą była Dorothy Levitt, dziennikarka i aktywistka. Uwielbiała brać udział w wyścigach samochodowych. Znana była z umiłowania do szybkiej jazdy i w 1905 roku rozpędziła pojazd do 146 km na godzinę. Chętnie uczyła jeździć inne kobiety, między innymi królową Aleksandrę, żonę Edwarda VII. Dorothy radziła, aby kobiety zawsze miały ze sobą lusterko w samochodzie, aby móc patrzeć za siebie. Widziała w tym ogromne korzyści, w tym podniesienie poziomu bezpieczeństwa. Jak wiemy, pomysł ten się przyjął.

    Z kolei Mary Anderson, farmerka z Alabamy zwiedzając Nowy Jork ze swoimi córkami, narzekała na okropną pogodę. Jadąc taksówką obserwowała marznący deszcz na szybach samochodu. Z powodu błota i śniegu kierowca musiał się zatrzymywać i oczyszczać szyby. Wówczas Anderson wymyśliła wycieraczki samochodowe. Pierwszy mechanizm był sterowany dłonią z kabiny pojazdu. Swój wynalazek opatentowała, ale nikt nie był nim zainteresowany aż do momentu, gdy patent wygasł. Wówczas przypomniano sobie o pomyśle Mary i zaczęto je montować w nowych modelach pojazdów.

    Businesswomen za sterami potęg motoryzacyjnych

    Dziedziczka fortuny Henry’ego Forda, jego pra-pra-wnuczka Elena Ford od lat dba o rozwój rodzinnej firmy. Koncern Ford pozostaje w rękach klanu od początku jego istnienia. Urodzona w 1966 roku kobieta nie miała większego problemu z wybraniem drogi zawodowej. Jest wiceprezesem firmy. Ma na swoim koncie przeprowadzenie wprowadzenia marki Lincoln na rynek chiński. Aktualnie sprzedaje się tam więcej luksusowych aut tej marki niż w Stanach Zjednoczonych, a majątek samej Eleny szacuje się na ponad 125 milionów dolarów.

    Bez koneksji rodzinnych, ale z ogromnymi sukcesami funkcjonuje w świecie motoryzacji Linda Jackson. Zanim została dyrektorem generalnym Pegueota, zajmowała stanowisko dyrektora generalnego firmy Citroën. Jest angielką z Coventry, a to miejsce bardzo związane z tematyką motoryzacyjną przede wszystkim z uwagi na wieloletnią pracę fabryki Jaguara. To tam zaczęła się jej kariera w tej branży. Krok za krokiem, od księgowej Jaguara, przez British Leyland, Rover Group aż do Citroëna. W Rover Group została dyrektorem zarządzającym, a to otworzyło jej drzwi do dalszej kariery. Po sześciu latach stania na czele Citroëna powołano ją na tożsame stanowisko w firmie Peugeot.

    Takie historie miały miejsce, ale kiedy Mary Barra stanęła na czele General Motors, rynki nie kryły zdziwienia. Jej nominacja była swoistą wisienką na torcie. W styczniu 2014 roku, po 34 latach pracy dla General Motors, pokonawszy wszystkie szczeble korporacji, jakie się dało, sięgnęła po najwyższe stanowisko. Żadna z kobiet wcześniej nie została dyrektorem generalnym koncernu z tzw. Wielkiej Trójki z Detroit (Ford, General Motors i Fiat). Aby mogło się to wydarzyć, Barra przez lata pokazywała swoje zdolności o kompetencje na niższych szczeblach. Zaczęła w wieku 18 lat jako studentka. Zajmowała się sprawdzaniu paneli błotników. Następnie awansowała na stanowiska administracyjne, inżynieryjne, aż po kierownicze. Według danych z 2017 roku Mary Barra została najlepiej opłacanym dyrektorem z całej „Trójki” z Detroit. Jej wynagrodzenie wynosiło wówczas prawie 22 miliony dolarów.

    Fani przemysłu motoryzacyjnego na pewno mogą wymienić więcej kobiet, które mają wpływ na rozwój tej branży. Lista jest tak długa, że nawet po pobieżnym przejrzeniu dorocznego zestawienia stu najbardziej wpływowych kobiet motoryzacji wciąż poznamy tylko część z nich.

    Na szosach całego świata

    Poza pionierkami, bizneswoman i najbardziej wpływowymi kobietami w przemyśle, jest jeszcze jedna grupa ogromnie zasłużonych dla motoryzacji. To te, w których żyłach płynie gorąca krew pragnienia przygody. Ich osiągnięcia przesuwają granice niemożliwego, inspirują i zmieniają świat.

    Clarenore Stinnes urodziła siew 1901 roku w Mulheim w Niemczech. Kiedy miała lat 26, wyruszyła na największą przygodę swojego życia. Przemierzyła cały świat w samochodzie Adler Standard 6. Cała wyprawa zajęła jej 25 miesięcy. Borykała się z brakiem dróg, stacji benzynowych, możliwości naprawy samochodu. Wyjechała wraz ze swoim późniejszym mężem Carlem-Axelem Söderströmem z Frankfurtu w stronę Bałkanów, a następnie pojechała przez Kaukaz, Syberię, Pustynię Gobi, Chiny, aż po Japonię. Dopłynęła do Andów i ruszyła w stronę Stanów Zjednoczonych. Wreszcie wróciła do Europy drogą morską. W sumie pokonała 46 758 km, finalizując podróż w Berlinie. To Clarenore siedziała za kierownicą i przejechała 23 kraje, stając się pierwszą osobą, która objechała świat samochodem. Jej podróż zakończyła się 24 czerwca 1929 roku.

    Jej godną następczynią stała się wiele lat później Jutta Kleinschmidt. Urodziła się w Kolonii w Niemczech i jest fizykiem. Pracowała nad rozwojem modeli BMW, ale szybko zapragnęła spróbować w wyścigach. Jej pierwszym rajdem był tzw. Rajd Faronów w Egipcie w 1987, ale w 2001 sięgnęła po trofeum, o którym marzy wielu, niektórzy okupują śmiercią. Wygrała jako pierwsza kobieta na świecie słynny Rajd Dakar. Startowała m.in. z Mitsubishi, BMW i Volkswagenem.

    Współcześnie już nikogo nie dziwią kobiety biorące udział w rajdach, prowadzące samochód. Jest jednak wiele kobiet pracujących w biurach i fabrykach, dzięki którym powstają nowe modele. Mają one wpływ na rozwój motoryzacji, kreowanie nowych trendów i wdrażanie innowacji. Robią to ramię w ramię z mężczyznami, ale w przeszłości ich nazwiska ginęły w przestrzeni.

    Poszukując Polek za kierownicą, trzeba wspomnieć o członkiniach Automobilklubu Polski. Od 1926 roku organizowano przed II Wojną Światową Rajd Pań. Pierwsza trasa wynosiła 305 km. Wiodła z Warszawy przez Jabłonnę, Serock, Wyszków, Zambrów, Łomżę, Pułtusk i z powrotem do Warszawy. Startowało siedem pań, a zwyciężczynią została Ludmiła Bogusławska w Lancii.

    Warto też wspomnieć o damie, która nazywała się Maria Koźmianowa. Jeździła Austro-Daimlerem, a potem pięknym Bugatti, dwa razy wygrała Rajd Pań. Kiedy zwyciężała w czwartym z serii wyżej wspomnianego wyścigu, trasa obejmowała już 1155 km (Warszawa – Zakopane – Wisła – Warszawa). Polki uwielbiają wyścigi samochodowe i mają bardzo bogatą tradycję. W ostatnich latach najsłynniejsza kobieta za kółkiem to chyba Martyna Wojciechowska, która jako pierwsza Polka i pierwsza kobieta Europy Środkowo-Wschodniej ukończyła Rajd Dakar.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY