Więcej...

    Chłopki – dlaczego Jagna stała się ikoną stylu

    Dwie super znane marki modowe, które choć polskie, osiągnęły międzynarodowy sukces, tworząc swoje najnowsze kampanie reklamowe, kreują wizerunek kobiety dumnej ze swojego pochodzenia, która otoczona luksusu i bogactwem wyboru, ma odwagę pokazać swoją ludową twarz.

    Magda Butrym wykorzystując chłopskie chusty łączone z kolczykami przypominającymi lśniące kryształami żyrandole, promuje obraz emanującej spokojem oraz naturalnością Polki, pięknej, bo świadomej swojej wartości, która spojrzenie jakby z dumą patrzy w przyszłość, wyrażając unikatowy styl.

    Chylak, marka znana z torebek, od lat konsekwentnie opakowanych w klasyczną i minimalistyczną narrację, która zdobyły serca klientek doceniających piękno i elegancję Made in Poland również poszła tym tropem. Zresztą twórczyni Zofia Chylak stała się chyba pierwszą projektantką, dla której logo Made in Poland znaczyło tyle, co znak wyrafinowanej jakości, dumnie prezentowane na każdej z torebek. A zatem Chylak także w swojej najnowszej kampanii reklamowej użyła góralskiej estetyki oraz chłopskich klimatów, by inspirować nakreślając poprzez kontrast ludyczno-modowy, obraz współczesnej kobiecości opartej na kontrastach. Świeżej, rześkiej, pewnej siebie i świadomej swojego pochodzenia, a zarazem eleganckiej i dystyngowanej.

    Kim zatem jest współczesna Jagna?

    Jagna będąca archetypem odradzającej się do życia kobiecości.

    Inspiracją do napisania tego tekstu przyszła do mnie po obejrzeniu najnowszej ekranizacji „Chłopów” Władysława Reymonta, gdy wychodząc z kina, pomyślałam o tym, co sprawiło, że w 1924 pisarz otrzymał za czterotomową księgę nagrodę Nobla; uniwersalna fabuła, dotycząca spraw ogólnoludzkich, podejmująca tematykę ponadnarodową, omawiająca wartości ponadczasowe.

    Dla mnie „Chłopi” to powieść o mikro społeczności, będącej jak państwo, gdzie są i król, i biedak, miłość i nienawiść, chciwość oraz żądza pieniądza. Układy, zależności, ot natura człowieka pokazana w najczystszej postaci, która jak wynika z moich obserwacji, niewiele się zmieniła.
    Miłosne historie, niełatwe i nie proste, finansowe zależności, knucie i prawo silniejszego mieszają się z potrzebą niezależności, pielęgnowania wrażliwości, a także ceną, jaką często trzeba zapłacić za bycie inną; odrzucenie oraz wygnanie.

    Wszystkie jesteśmy chłopkami

    Z urodzenia, z pochodzenia, z wyboru. Z pracowitości, z konieczności, z historii.

    Dla mnie Jagna, a będę pisać ten tekst bardziej subiektywnie, bo dzieląc się moją opinią, jest uosobieniem współczesnej kobiety. Delikatna, odmienna od środowiska, w którym przyszło jej żyć, czasem wyobcowana, lecz pragnącą miłości, popełniającą błędy, a także potępiona i odrzucona ze względu na swoje postępowanie, a jednak umiejąca podnieść się z upadku, by odrodzić się na nowo. Jagna jest kobietą pełną sprzeczności i w tym tkwi jej siła. Taka właśnie osobowość, może posłużyć za wzór; ikonę dla wielu kobiet, odnajdujących w niej cząstkę siebie.

    Jeśli zatem moda ma odpowiadać na zaczepki ze strony bohaterki reymontowskiej epopei, na liście must have znajdzie się kolor: czerwony, wyrazisty, dominujący, a zarazem bardzo kobiecy, podkreślający zmysłowość oraz wibrującą życiową energię.

    W ogóle kolory jak obraz filmu, przesycone, ostre, rzucające się w oczy, są jak Jagna chcąca powiedzieć „Patrzcie na mnie, jestem”.

    Makijaż wyrazisty, ze zdecydowanie zarysowanymi brwiami, oraz policzkami w jakże zdrowym i apetycznym odcieniu różu, brzoskwini czy lekkiej czerwieni. Usta czerwone, jakby muśnięte pomadką, by nadać twarzy dziewczęcą lekkość oraz podkreślić oczy, mówiące wszystko, czego usta nie są w stanie wyrazić. Makijaż będący obrazem zdrowego wyglądu, odsuwa pytanie o wiek, pozostawiając urodę piękną, bo naturalnie podkreśloną.

    Podkreślona kobieca figura; wyeksponowane piersi, zaznaczona talia, nogi, a właściwie kostki, zasznurowane w wysokie półbuty. Figura mająca w bardzo prosty oraz czytelny sposób pokazać walory kobiecego ciała, które współcześnie po latach ubieranych w dress code i uniformy, zostało wyzwolone, by każda z kobiet wedle własnego uznania oraz akceptacji, mogła swobodnie podkreślać swój styl ubioru.

    Przyglądam się czasem młodym dziewczynom, które porankiem mijają mnie, pędząc do szkoły znajdującej się niedaleko. Ubrane są różnie, czasem zupełnie sportowo; w bojówki, bluzę i glany oraz puchową kurtkę a czasem, przeciwnie; jakby od rana były gotowe na randkę: pełny makijaż i sexy look, lecz jest coś, co je łączy. Włosy, zawsze pięknie wypielęgnowane i wyczesane, obcięte, a nawet gdy z pozoru upięte byle jak, widać, że każdy kosmyk to nie przypadek.

    Włosy stały się dla Polek bardzo ważnym elementem wyglądu. Kiedy zaczął się ten trend, nie mam pojęcia, być może w czasie pandemii, lecz jedno jest pewne, włosy stały się jednym z najważniejszych elementów wyglądu i to bez względu na styl ubioru oraz gust i upodobania. Dla Jagny włosy były wszystkim, czesała je i plotła w warkocze, podkreślając urodę oraz stanowiąc element atrakcyjności. Dziś wiele kobiet lubi i nosi długie włosy, które zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym zaplatają w warkocz, by nie filcowały się oraz nie kołtuniły i takie właśnie długie włosy stały się modne, wpisując się w wizerunek Jagny, przywracając ponadczasowy atrybut kobiecości.

    Jest jeszcze chusta; pełna wzorzystych kwiatów, w ludowym stylu, wiązana w ten charakterystyczny sposób okalający głowę, otulający szyję, zawiązana z tyłu na karku, dla wygody. Chusta, lecz także to właśnie wiązanie, stały się uniwersalnym oraz prostym, a jednocześnie oryginalnym i stylowym sposobem na wplecenie ludycznego charakteru ubierania do klasycznej, funkcjonalnej garderoby, gdzie z taką łatwością łączy się z małą czarną, prostą marynarką lub swetrem i dżinsami czy też klasycznym płaszczem.

    Francuzi mają jedwabne chustki od Hermès, my mamy ludowe chusty, lecz by mieć styl – potrzeba odwagi wyrażania siebie, bez chowania się za zasłoną nijakości. Styl ubioru wyraża to, kim jestem i jak się z tym czuję, sztuką jest „noszenie się” z godnością, bez względu na upadki.

    Chusty, kożuchy, kamizelki, suto maszczone spódnice oraz botki wiązane dookoła kostki weszły do codziennej garderoby, doskonale łącząc się z ubraniami eleganckimi, jak i sportowymi, nadając prostym fasonom znamię nowoczesnej różnorodności, odbijającej jak lustro feminizujący Świat, który ma swoją Barbie, podczas gdy my mamy Jagnę. Kobietę, która stała się ikoną styl swojego pokolenia. Sto lat temu i dziś. Dziękuję, panie Reymont.

    Urszula Kamińska, ekspert psychologii ubioru, stylistka.

    Więcej o modzie znajdziecie tutaj.

    Chłopki, fot. Unsplash
    Chłopki, fot. Unsplash
    Chłopki, fot. Unsplash
    Chłopki, fot. Unsplash
    Chłopki, fot. Unsplash
    Chłopki, fot. Unsplash
    Chłopki, fot. Unsplash
    Chłopki, fot. Unsplash

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY