Na Wyspie Wietrznych Wysepek mieszkało niewielu ludzi – przeważnie rybacy i kilka rodzin. Była to społeczność zżyta ze sobą, w której wszyscy się znali. Pewnego dnia, z dalekiego lądu przybył nieznany mężczyzna o tajemniczej przeszłości. Nazywał się Paweł Zieleński i zamieszkał w opuszczonej chatce na skraju lasu.
Kilka tygodni po jego przybyciu, mieszkańcy zaczęli zauważać dziwne zachowania. W nocy słychać było dziwne odgłosy dochodzące z chatki, a Paweł zachowywał się coraz bardziej podejrzanie. Mimo to, nikt nie podejrzewał go o coś złego, gdyż wydawał się być cichym i spokojnym mężczyzną.
Pewnej jesieni wieczorem, gdy noc już zapadała, mieszkańcy Wyspy Wietrznych Wysepek usłyszeli przeraźliwe wrzaski dochodzące z chatki Pawła Zieleńskiego. Niezwłocznie zgłoszono to na miejscową komendę, jednak z powodu gęstej mgle patrol musiał skorzystać z małej łodzi, by dostać się na drugi brzeg.
Kiedy ostatecznie dotarli na miejsce, zastali chatkę w strzępach. Wyglądało na to, że doszło tam do bójki. Ślady krwi prowadziły do lasu, ale w miarę jak patrol zbliżał się do coraz to nowych miejsc, ślady znikały. Było to niezwykle zagadkowe, ale jeszcze bardziej zaskakujący był fakt, że Paweł Zieleński nie był w chatce ani w pobliżu.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania, ale noc sprawiła, że były one utrudnione. Gęsta mgła sprawiała, że widoczność była znikoma. Następnego dnia mieszkańcy wspólnie z policją kontynuowali poszukiwania zaginionego. Wkrótce odkryli kolejne ślady krwi prowadzące do starego młyna na wyspie.
Wnętrze młyna było ciemne i wilgotne, co sprawiło, że była to niezwykle mroczna sceneria. W jednym z pomieszczeń znaleziono ciało Pawła Zieleńskiego – był martwy. Wyglądało na to, że został brutalnie zamordowany.
Zbierając dowody, policja natrafiła na starą, poukrywaną tajemnicę. Paweł Zieleński nie był tym, za kogo się podawał. W rzeczywistości był znany jako Mateusz Krasny, były groźny przestępca, który ukrywał się od lat przed wymiarem sprawiedliwości. Jego zbrodnicza przeszłość była pełna morderstw i kradzieży, ale nikt na Wyspie Wietrznych Wysepek nie miał pojęcia, z jakim typem człowieka mieli do czynienia.
W miarę jak dochodziło do coraz to nowych odkryć, policja wreszcie zrozumiała, co się stało tej nocy. Okazało się, że morderstwo Pawła było zemstą za jego dawne grzechy. Jeden z jego dawnych kompanów z przestępczego półświatka odnalazł go na wyspie i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.
Wypadek w chatce, który usłyszeli mieszkańcy, był tylko pozornie przypadkowy. Tak naprawdę, Mateusz Krasny i jego były kompanie, który przyszedł zemścić się za stare krzywdy, stoczyli desperacką walkę o przetrwanie. Niestety, tylko jeden z nich wyszedł z tego starcia żywy.
W ten sposób tajemnica na Wyspie Wietrznych Wysepek została ostatecznie rozwiązana. Zbrodnicza przeszłość Mateusza Krasnego wydostała się na światło dzienne, a mieszkańcy mogli wrócić do swojego spokojnego życia. Wyspa odzyskała swoje sielankowe oblicze, ale wspomnienie tej zagadki i mrocznej historii pozostało na długo w ich pamięci.
Koniec.
Więcej o kulturze znajdziecie tutaj.