Więcej...

    Być kobietą sukcesu… to nie tylko jedna rola!

    Wielozadaniowe, ambitne i zorganizowane – chcące odnosić sukcesy. Kochające, czułe i cierpliwe – partnerki i matki. Nigdy nie mające w co się ubrać, ale zawsze potrafiące ugotować coś z niczego. Łączące wiele ról w życiu. Dające zawsze radę – to my – kobiety! Robimy karierę i odnosimy sukcesy, ale dlaczego często nie jest to droga usłana różami?

    W pułapce przekonań i stereotypów

    Każda z nas ma swoją historię, każda z nas idzie swoją drogą ku samorealizacji i spełnieniu. Często jednak kierunek tej drogi wyznaczają oczekiwania i przekonania, nałożone na nas w okresie dzieciństwa i dorastania. Słynne: „siedź w kącie a znajdą cię” lub „dzieci i ryby głosu nie mają”, do tego: „bądź grzeczna, nie pyskuj”, „nie płacz i nie użalaj się nad sobą” – to słowa, które słyszało wiele z nas i mają one wpływ na poczucie naszej wartości i to, jak kreujemy nasze dorosłe już życie, jakich wyborów dokonujemy, również tych dotyczących życia zawodowego, a wcześniej kierunku studiów, bo przypisujemy sobie często kompetencje przez pryzmat stereotypów.

    Wiele z nas to dostrzega wcześniej czy później. Często w konfrontacji w coraz bardziej wymagającej odważnej postawy codzienności czy rywalizacji w świecie biznesu, pracy, w której odbijamy się nierzadko od „szklanego sufitu”.
    Na szczęście aktualne 30- i 40-latki, czyli kobiety rozwijające obecnie czy to swoje biznesy, czy robiące karierę w pracy na etacie, dorastały już w czasach, gdzie ich matki i babcie także pracowały. Były dla nich wzorcami przedsiębiorczości. Łączyły umiejętnie pracę zawodową z obowiązkami domowymi. Zarabiały i budowały swoją niezależność.

    ***

    Jednocześnie walczyły ze stereotypami, które przez dekady skutecznie osadzały kobiety w dwóch rolach: żony i matki. Praca zawodowa naszych matek wymagała także od nas samodzielności i często życia z przysłowiowym „kluczem na szyi”. Jednak, z perspektywy czasu, śmiało można przyznać, że lata 80. i 90., czyli lata naszego dzieciństwa i młodości, wykreowały nas na silne, obowiązkowe i odpowiedzialne kobiety!

    Dwa etaty

    Mając takie wzorce, na przestrzeni kolejnych dekad zaczęłyśmy rozwijać się zawodowo. Zdobywamy kolejne szczeble kariery, jesteśmy ambitne i przedsiębiorcze, często otwieramy własne biznesy. Żyjemy z pasją. Jednak nadal mamy dwa etaty. Pracujemy zawodowo, a gdy przychodzi czas na macierzyństwo, angażujemy się w nie i w życie rodzinne i robimy sobie przerwę w pracy. Wynika to często z naszej kobiecej potrzeby zrealizowania się i spełnienia w roli matki, ale równie często z powodów finansowych, na przykład, gdy partner zarabia po prostu więcej od nas. Z badania Pracuj.pl „Rodzice w pracy. Życie na pełen etat” wynika, że 67% kobiet decyduje się na wzięcie urlopu rodzicielskiego, który trwa 6-12 miesięcy, podczas gdy mężczyźni najczęściej korzystają z urlopu ojcowskiego (64%), który trwa do 2 tygodni. Okazuje się także, że aż 75% kobiet korzysta z urlopu rodzicielskiego samodzielnie.

    W momencie, kiedy po urlopie macierzyńskim wracamy do pracy na etacie, mierzymy się z nową, jeszcze bardziej wymagającą rzeczywistością i równie często z nowymi, dodatkowymi obowiązkami, bo rynek i biznes przecież dynamicznie się zmienia, toteż nasza radość miesza się z niepewnością.
    Gdy dziecko choruje, częściej niż partner bierzemy wolne. Nasza nieobecność w pracy, nagła, niezaplanowana zmiana w grafiku, często stresuje nas nie mniej niż choroba dziecka. A my ogarniamy, jak zawsze stając na wysokości zadania, ale często też… dużo tracimy.
    W zależności od miejsca pracy i jego kultury organizacyjnej, kobiety będące matkami może omijać z powodu nieobecności w pracy możliwość podwyżki, nierzadko również awans, bo przecież nie można na nas liczyć… A jednak my, kobiety, dajemy zawsze radę, nawet na dwa etaty (praca – dom), ale nie zawsze jesteśmy odpowiednio wynagradzane w naszej pracy zawodowej. Jedynie 5% matek swój powrót do pracy łączy z tym, że ich zarobki są większe niż wynagrodzenie ich partnerów. Z badań przeprowadzonych przez portal Pracuj.pl wynika również, że 48% kobiet będących matkami jest zdania, że doświadczenia, które nabyły w czasie wychowywania potomstwa, mogą zostać z powodzeniem wykorzystane w ich pracy.

    Czego potrzebuje zatem kobieta do sukcesu zawodowego?

    Z całą pewnością przede wszystkim możliwości jego realizacji, czyli sprzyjającego środowiska pracy, sprzyjającego kobietom prawa, ale także wspierającego partnera oraz wiary we własne możliwości.
    Na szczęście, coraz częściej, jak wynika z raportu Pracuj.pl „Rodzice w pracy. Życie na pełen etat” – pracodawcy zgadzają się na elastyczny czas pracy swoich pracowników (36%), ale także dają możliwość pracy zdalnej, z domu, często zwiększając nawet jej wymiar (30%). Wiele firm wspomaga swoich pracowników będących rodzicami, oferując im dodatkowy urlop (31%). Wydaje się też, że na rynku przybywa miejsc pracy, w których pracodawcy z szacunkiem podchodzą do rodzicielstwa. Świadczyć może o tym chociażby często oferowany benefit w postaci prywatnej opieki zdrowotnej dla dziecka, jak również powstające w firmach żłobki i przedszkola dla dzieci pracowników. Takie rozwiązania z pewnością nam, kobietom, ułatwiają robienie kariery.

    ***

    Nie bez znaczenia pozostają także rozwiązania prawne umożliwiające zwiększenie udziału mężczyzn w opiece nad potomstwem. Tu jednak można dostrzec jedno „ale”. Czy aby na pewno jesteśmy jako społeczeństwo mentalnie na to gotowi?
    Bardzo ważną kwestią dla kobiet w robieniu kariery jest parytet płci. Równy dostęp (dla kobiet i mężczyzn) do obejmowania wysokich stanowisk i pełnienia funkcji zarządczych. Niestety nadal zdecydowaną większość wakatów związanych z zarządzaniem piastują przeważnie mężczyźni.
    To, czego jeszcze potrzebuje kobieta, by spełnić się zawodowo, to określenie własnych potencjałów, mocnych stron, bo wcale nie jesteśmy „słabą płcią”. Zresztą firmy świadome wartości wynikających z synergii płci, doceniają zarówno kompetencje i umiejętności kobiet jak i mężczyzn w swoich zasobach. Ważne, byśmy były świadome swojej wartości, znały własne możliwości, zaufały sobie. Ponieważ okazuje się, że kobiety bardzo często uważają, że mają mniejsze szanse niżeli mężczyźni zrobić karierę. Tymczasem według badania Pracuj.pl „Polacy w środowisku pracy” aż 61% badanych Polaków twierdzi, że sytuacja zawodowa kobiet jest lepsza niż jeszcze dekadę temu.

    ***

    Warto zauważyć, że często podczas tworzenia CV, kobiety zaniżają swoje kwalifikacje, a panowie je zawyżają. Bywa, że otrzymujemy także niższe wynagrodzenie niż mężczyźni, bo nadal w wielu miejscach pracy istnieje zjawisko dyskryminacji płciowej przejawiającej się w dysproporcjach w wynagrodzeniu kobiet i mężczyzn, a zdarza się, że my nie negocjujemy stawek, tłumacząc sobie, że nasza praca i zdania są dla nas „czymś” więcej.
    Dlatego wierzmy w siebie, wówczas uwierzą w nas inni! To bardzo pomoże nam na ścieżce naszej kariery, ułatwi podejmowanie zawodowych wyzwań i osiągnięcie zawodowego spełnienia i sukcesu.

    Być kobietą sukcesu… to nie tylko jedna rola!
    Być kobietą sukcesu… to nie tylko jedna rola! Fot. Freepik
    Być kobietą sukcesu… to nie tylko jedna rola!
    Być kobietą sukcesu… to nie tylko jedna rola! Fot. Unsplash
    Być kobietą sukcesu… to nie tylko jedna rola!
    Być kobietą sukcesu… to nie tylko jedna rola! Fot. Unsplash

     

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY