Przede wszystkim pożegnajmy się z długimi procedurami pielęgnacyjnymi każdego dnia, które i tak są z reguły nam nie na rękę. Dwadzieścia minut – tyle wystarczy, do tego, aby mieć piękną i zadbaną skórę.
W pielęgnacji chodzi przede wszystkim o RUTYNĘ. To jest słowo klucz.
WIECZORNA PIELĘGNACJA
Zacznijmy od wieczornej pielęgnacji. Robimy demakijaż – i tu, uwaga!, NIE UŻYWAMY DO TEGO WACIKÓW. Tak, dobrze przeczytaliście! To jest jeden z najczęściej popełnianych błędów.
Waciki, ścierają barierę hydrolipidową skóry i od tego zaczynają się wszystkie problemy z cerą.
Co robić w takim razie?
Mleczko do demakijażu, bądź inny kosmetyk tego typu nakładamy na czyste dłonie i w ten sposób oczyszczamy skórę, następnie nakładamy bogaty w składniki krem na noc.
PORANNA PIELĘGNACJA
Z rana, nasza skóra oprócz wody nie potrzebuje żadnych dodatkowych specyfików. Po nocnej regeneracji, wydziela się naturalne sebum, które zabezpiecza skórę przed czynnikami zewnętrznymi (mówiąc w skrócie)i wcale nie trzeba go zmywać z twarzy!
Osoby z cerą naczynkową powinny unikać mycia twarzy w gorącej wodzie. Naczynka pod wpływem ciepła się rozszerzają, potem zwężają. Taki proces je osłabia i zaczynają pękać.. Ciekawostka, jeśli lubicie aromat gorącej kawy o poranku i lubicie ‘wsadzić nos do kubka” to dzieje się to samo – w okolicach nosa to widać najlepiej.
Jak wybrać krem idealny?
Dużo się mówi o tym, co kremy powinny mieć, a czego nie. To o czym powinniśmy wiedzieć, to przede wszystkim, jak sprawić aby nasza skóra sama wzięła się do pracy.
Kolagen i kwas hialuronowy to składniki, które sama produkuje, jednak z biegiem lat ten proces znacząco zwalnia.
I tu pojawia się kolejne słowo klucz: PEPTYDY.
O nich i ich działaniu opowiemy w następnym materiale, bo warte są poświęcenia im większej uwagi.
Magdalena Szychowska