Więcej...

    Nasze letnie wojaże: Bol czyli raj

    Kilkanaście godzin jazdy samochodem, chwila czekania w porcie, godzina na promie płynącym ze Splitu do Supetaru, następnie 45 minut jazdy górzystymi drogami wśród winnic i drzew oliwnych, wśród zapachu lawendy zmieszanej z tymiankiem i jestem w raju :) Tak w skócie, wygląda początek naszego, wyczekiwanego co roku urlopu.

    Bol na wyspie Brać

    Pierwszy raz wakacje w Chorwacji spędziłam w 1997 roku. Starym, mocno sfatygowanym, srebrnym golfem I – ku zdziwieniu i przerażeniu rodziny oraz znajomych, wraz z moim ówczesnym chłopakiem wybraliśmy się do niewielkiej miejscowości Bol, położonej na wyspie Brać.

    Jadąc wiodącą wzdłuż wybrzeża, krętą Adriatycką Autostradą Słońca, z każdym przejechanym kilometrem zakochiwałam się coraz bardziej w tym niezwykłym, wtedy mocno zniszczonym przez wojnę kraju. Widoki rozpościerające się z okna samochodu zapierały dech. Urocze zatoczki, plaże, położone w dole małe miasteczka, wyspy bliższe i dalsze, i niezwykły błękit Adriatyku sprawiły, że poczułam, iż wrócę tam z pewnością.

    Od Istrii do Dubrownika

    Przez lata zwiedziliśmy Chorwację od Istrii do Dubrownika, po drodze odwiedzając niektóre z licznych wysp. Najczęściej jednak odpoczywamy w Bolu, na Braću który uwiódł nas swoją atmosferą już za pierwszym razem.

    Bol to najstarsze, nadmorskie miasto i port na Braću, położone na południowym wybrzeżu wyspy, u stóp Vidovej Góry. Miasteczko zachwyca przepięknymi starymi budynkami, a także licznymi zabytkami. Warto zobaczyć chociażby piękny klasztor Dominikanów z 1475 roku, czy też renesansowo-barokowy pałac z imponującym balkonem, wraz przyległymi budynkami (Loża) zbudowany pod koniec XVII.

    Serce Bolu

    Serce Bolu usytuowane jest wokół portu, który na naszych oczach rozrósł się przez ostatnich kilkanaście lat, podobnie jak i miasto. Wzdłuż portu rozlokowane są kawiarnie, bary i restauracje serwujące specjały kulinarne Dalmacji, lokalne alkohole i pyszną kawę.

    Bardzo lubię wstać z samego rana, usiąść z książką w jednym z moich ulubionych barów (np. Varadero lub Barka) i w promieniach porannego słońca, wypić serwowaną tam kawę z mlekiem a następnie, niespiesznie odwiedzić lokalną piekarnię (Pekara Bol), oferującą różne rodzaje pieczywa oraz lokalnych słodyczy i przekąsek, w tym mój ulubiony burek z mięsem.

    Rano i wieczorem

    Rano, gdy miasto powoli budzi się do życia, można spotkać starszych mieszkańców, pijących espresso lub ziołową herbatę (miętę lub rumianek) i rozgrywających partyjkę szachów, wśród zacienionych kawiarnianych stolików.

    Wieczorem miasto tętni życiem i muzyką (także na żywo). Oświetlone palmy w centrum miasta, jachty zacumowane w porcie, lampiony w kawiarniach, gwar dobiegający z kafejek i restauracji stwarzają niezwykły i niepowtarzalny nastrój. Sklepy i sklepiki z wakacyjnymi pamiątkami otwarte są do późnych godzin wieczornych, podobnie jak lokale gastronomiczne. Uwielbiam spacerować wieczorem wąskimi uliczkami, chłonąc klimat i atmosferę miasta oraz wakacji albo posiedzieć sącząc wino w barze Big Blue.

    Plaża Zlatni Rat

    Bol posiada wiele pięknych plaż, zaś najbardziej znaną jest Zlatni Rat. Uważany za jedną z najpiękniejszych plaż Adriatyku i największą atrakcję turystyczną Chorwacji. Swoją nazwę zawdzięcza formie – kształtem przypominającej róg – będącej efektem odziaływania dwóch zderzających się prądow morskich. Jest to plaża żwirowa, z drobniutkimi kamyczkami. Obecnie mocno skomercjalizowana, w ciagu ostatnich kilku lat pojawiło się na niej dużo barów i atrakcji dla plażowiczów. Na plażę można dostać się spacerem, po pięknej, zacienionej szpalerem drzew alei biegnącej wzdłuż wybrzeża. Lub bezpośrednio z centrum Bolu, korzystając z kursujących regularnie na Zlatni Rat tzw. „taxi Boat”, za 15 kn od osoby.

    Plaża Borak

    My spędzamy czas na plaży Borak, gdzie zlokalizowane jest centrum windsurferskie Big Blue, z właścicielami którego jesteśmy od lat zaprzyjaźnieni. Dzięki panującym na wyspie warunkom, uprawiane windsurfingu jak i innych sportów wodnych jest czystą przyjemnością. Wiatr umożliwiający surfowanie wieje praktycznie codzienne, ale co ciekawe „rozkręca się” niemalże jak w zegarku ok. 13.00 i przybiera na sile z każdą godziną. Czyste, przeźroczyste i ciepłe wody Adriatyku sprawiają, iż spędzanie czasu na wodzie lub w wodzie jest niebywałą atrakcją. W Big Blue można wypożyczyć deski, przechować swój sprzęt na czas pobytu, a także skorzystać z lekcji windsurfingu.

    Bol to nie tylko morze i sport, ale także atrakcje kulturalne, których to małe miasteczko ma do zaoferowania bardzo dużo. Działa tu teatr, kino letnie, galerie, odbywają się wernisaże i koncerty. Co roku, od czerwca do października, organizowany jest Bol Summer Festival (Bolsko Lito) z bardzo bogatym programem kulturalnym, którego stałym punktem jest Bol Summer Night, czyli wieczór muzyki i pysznego jedzenia 🙂 Tego dnia, można skosztować tutejszych pyszności przygotowanych przez lokalnych gospodarzy, kupić produkowaną tu oliwę, wino, nalewki oraz moje ulubione sardynki w zalewie oliwno – octowej, a także lawendę i tymianek w różnych postaciach 🙂

    Od czasu naszego pierwszego pobytu miasto bardzo się zmieniło. Niezmienne jednak pozostały jego koloryt i atmosfera, które jak podejrzewam, będą mnie zachwycać  jeszcze przez wiele lat 🙂

    Olga

    Zdjęcia: Olga Szarlińska – zdjęcia zrobione iPhonem 🙂




















    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY