Wystawa
Rafał Olbiński to jeden z najbardziej rozpoznawalnych malarzy, ilustratorów, plakacistów przełomu wieków. Najpierw podbił Nowy Jork, gdzie mieszkał ponad 30 lat, potem cały świat. Spod jego ręki wyszły setki obrazów, plakatów i ilustracji, kilkadziesiąt okładek czasopism. Jego córka, Natalia jest graficzką i ilustratorką.
Motywem przewodnim ekspozycji powstałym pod okiem kuratorki Katarzyny Rij jest świat podwodny i spustoszenie, jakie czyni w nim człowiek.
Inspirowana poematem Owidiusza wystawa „Olbiński/Olbiński. Metamorfozy” to wyjątkowe artystyczne wydarzenie z ekologicznym podtekstem. Kuratorka wystawy, Katarzyna Rij, poprzez sugestywną, bo stworzoną z plastikowych odpadów, aranżację wystawy, bez zbędnych słów buduje przesłanie sztuki. Sprawia, że „Metamorfozy” stają się głosem w ogólnoświatowej dyskusji o tym, jak działania człowieka niszczą morski świat.
Naturalnych rozmiarów wieloryb, niczym ten z filipińskich plaż, uwikłany w plastik, martwe stworzenia morskie z ludzkimi twarzami o przetrąconych kręgosłupach, upaprane smolistą ropą, z której najczęściej robi się plastik, to już sztuka zaangażowana, swoista przestroga pokazująca, co bezpowrotnie utraciliśmy. Bo nie ma już takiego morza, jakie maluje Rafał Olbiński.
Morze
Powiedział kiedyś:
– Morze to tęsknota z dzieciństwa, wtedy chciałem być marynarzem. Za czym, jeśli nie za morzem, może tęsknić chłopak urodzony w Kielcach.
Jego morze jest czyste, spokojne, niebieskoszafirowe, odrealnione i realistyczne zarazem. Jego idylliczno-surrealistyczna wizja świata to czyste plaże pod błękitnym niebem, flora i fauna lądów i mórz. To krainy pełne symboli i metafor. Prace Natalii Olbiński są inspirowane lekturami – o mitologii, potworach morskich, o średniowiecznych iluminacjach, ilustracjach w kartografii, o żeglarzach, odkrywcach i historii wielorybnictwa.
– Mam nadzieję że duet, jaki udało się stworzyć Natalii i Rafałowi na długo zapadnie w pamięć i pokaże, że twórczość ojca i twórczość córki, wydawałoby się, że tak różne, razem mogą tworzyć całość i opowiadać większą historię – podsumowuje Katarzyna Rij.
Ta „większa historia” to metamorfoza świata. Wielka metamorfoza dziejąca się na naszych oczach. Metamorfoza zniszczenia, któremu wciąż jeszcze można zapobiec. Wystarczy suma małych metamorfoz każdego z nas, powstrzymujących przed wyrzuceniem do rzeki plastikowej butelki po wodzie mineralnej.
Oceany
– Życie na ziemi zaczęło się w oceanach – przypomina Natalia Olbiński.
Peter Godfrey-Smith, historyk, filozof i badacz głębin morskich napisał kiedyś: „Kiedy nurkujesz w oceanie, zanurzasz się w początek każdego z nas.”
Smutno byłoby znaleźć tam jedynie puste butelki.
wystawę można oglądć do 30 marca 2019 roku
zdjęcia: Galeria van Rij