Więcej...

    Dziewczyna od pierników

    Prawdziwy piernik jest bogaty w miód, który wzmacnia serce, koi nerwy i ożywia rozum. Pachnie intensywnie orientalnymi przyprawami – mówi Iga Sarzyńska - Komorowska, cukierniczka w czwartym pokoleniu

    Kunszt

    Kunszt cukierniczy szkoliła w San Francisco, Toronto oraz Londynie. Zdobyła wiele nagród i wyróżnień, a jej prace były publikowane na łamach brytyjskich magazynów. Swoją pasję wyniosła z domu.

    Zanim zaczęłam na poważnie zajmować się piernikami, pracowałam u rodziców w najsłynniejszej piekarni w Kazimierzu Dolnym. Tradycja sięgająca stu lat dała się we znaki, dlatego chciałam ją kontynuować – mówi.

    W piekarni tato nauczył ją konsekwencji w działaniu.

    Spał cztery godziny dziennie. Wstawał codziennie o czwartej bez budzika, kładł się po północy, ale zawsze o siódmej przynosił nam bułki i pachnące chałki na śniadanie – dodaje.

    „Dziewczyna od pierników” zamieszkała nad dawną fabryką pierników w Toruniu. Jak twierdzi, był to czysty przypadek.

    W ukochanym mieszkaniu na poddaszu zamieszkałam z mężem w pierwszy dzień wiosny w ubiegłym roku. Zakochałam się absolutnie w tym miejscu  – opowiada Iga Sarzyńska – Komorowska.

    Historia toruńskich pierników

    Na początku odczuwa się mocną nutę gwiazdek anyżu, suszonych owoców drzewa Badiana.

    Potem pojawia się silny i aromatyczny cynamon, wyrazisty imbir o właściwościach rozgrzewających, goździki i mający wiele właściwości leczniczych – kardamon. W przyprawie piernikowej nie może zabraknąć również kolendry, gałki muszkatołowej, ziela angielskiego oraz najwyższej jakości pieprzu – opowiada Iga.

    Nazwa tego wyjątkowego, aromatycznego ciasta pochodzi od staropolskiego słowa ”pierny” czyli pieprzny. Źródła historyczne podają, że pierwsza wzmianka o toruńskim pierniku pochodzi z końca XIV wieku,  pisali o nim między innymi Ignacy Krasicki i Zygmunt Gloger.

    Sławę, porównywalną z Norymbergą, Toruń, (gdzie Iga ma swoją pracownię Wzrusza Toruń) – zyskał jednak dopiero w XVII wieku. W szczytowym momencie było tu ok. 65 mistrzów piernikarstwa.

    Najstarszy, udokumentowany przepis na wypiek piernika pochodzi z roku 1725 i został odnaleziony w poradniku medycznym. Stanowi dowód  o wykorzystywaniu piernika w celach leczniczych praktycznie od początków jego istnienia – opowiada.

    Pierniki, ciastka luksusowe

    Z uwagi na wykorzystywanie drogocennych przypraw korzennych  z najdalszych zakątków świata, pierniki były dobrem luksusowym. Raczyli się nim jedynie najzamożniejsi obywatele.

    Panowie zagryzali nimi trunki, a damy delektowały się przysmakami piernikowymi podczas podwieczorków.

    Niegdyś  wypiekano dwa rodzaje pierników: miękkie (jadalne) i artystyczne. Te ostatnie wyrabiano z ciasta twardego i wyciskano oryginalne wzory w kunsztownych, drewnianych formach.

    Dominowały wizerunki władców Polski, postaci religijnych i świętych.  Nieco mniej popularne były alegorie zwierząt oraz inne symbole życia codziennego tamtych czasów…

    Dzięki właściwościom ciasta piernikowego, wybitni piernikarze toruńscy ukazywali w pierniku piękno otaczającego świata oraz osób zmieniających rzeczywistość.

    Piernik od zarania dziejów w perfekcyjny sposób łączy rzemiosło kulinarne ze sztuką.

    Od kiedy pamiętam właśnie to ciasto uwodziło mnie możliwościami artystycznego przekazu oraz cudowną wonią – dodaje.

    W zapachu pierników unoszą się najwspanialsze wspomnienia dzieciństwa, Świąt Wielkanocnych, pierwszych miłości czy choćby marzenia o lepszym jutrze. I wiara w ich spełnienie.

    Txt: Kasia Krauss

    Zdjęcia: Agnieszka Pałtynowicz

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!

    Akceptuję Politykę prywatności / RODO i Regulamin serwisu

    Proszę podać swoje imię tutaj



    Inne w kategorii

    PARTNERZY